Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwołują się na Facebooku i idą w góry, chociaż często się nie znają

Maciej Hołuj
Podczas jednej z wypraw. Pierwszy z prawej Mateusz Murzyn, pierwszy od prawej w drugim rzędzie Jan Zięba.
Podczas jednej z wypraw. Pierwszy z prawej Mateusz Murzyn, pierwszy od prawej w drugim rzędzie Jan Zięba. Archiwum
Pasje. Działające przy myślenickim oddziale PTTK Towarzystwo Górskie istnieje dopiero od roku, ale ma bardzo ambitne i plany

Od grudnia ubiegłego roku myśleniccy miłośnicy górskich wędrówek mogą odbywać je razem z Towarzystwem Górskim. Wystarczy, że będą uważnie śledzić na strony na Facebooku, na których pojawiają się informacje dotyczące kolejnych wypraw. Pomysłodawcą Towarzystwa Górskiego jest Mateusz Murzyn, mieszkaniec Lipnika, dla którego chodzenie po górach to życiowa pasja.

Piękne wspomnienia z dzieciństwa

- Turystyką górską interesuję się od najmłodszych lat - mówi Mateusz Murzyn. - Już jako małego chłopca tata zabierał mnie w Tatry. Poza tym nad moim domem górował Lubomir, szczyt Beskidu Średniego, na który wdrapywałem się z tatą kilka razy w roku. To najpiękniejsze przeżycia mojego dzieciństwa.

Trudno się dziwić, że pasja chodzenia po górach przetrwała w Mateuszu do dzisiaj. Podczas studiów na Wydziale Inżynierii Technologii Chemicznej na Politechnice Krakowskiej został uczestnikiem kursu w Studenckim Klubie Przewodników Górskich. Nie dane mu było jednak ukończyć go. Dzisiaj miłośnik gór tłumaczy ten fakt nawałem nauki i koniecznością napisania pracy inżynierskiej.

- Coś jednak pozostało we mnie z tego kursu, nauczył mnie jak poznawać góry, nie tylko tego jak po nich chodzić, ale właśnie jak je odkrywać. Ważne jest, aby przed wyprawą poznać historię i kulturę danego miejsca. Także wiedza, na jaką górę się wchodzi i co można na niej i z niej zobaczyć, jest dla mnie ważna.

Pod skrzydłami PTTK

W 2011 roku Mateusz Murzyn został członkiem myślenickiego oddziału PTTK "Lubomir". Było mu z nim po drodze. Dlaczego? Bo na obszarze jego działalności znajdują się ciekawe szlaki turystyczne. Poza tym "Lubomir" to wieloletnie tradycje. Już wczesniej Mateusz wpadł na pomysł powołania towarzystwa związanego bezpośrednio z górami. - Kiedy zdobywałem Górską Odznakę Turystyczną często odbywałem wyprawy sam.

Wiele osób miało potem do mnie pretensje, że nie zabrałem ich ze sobą, choć dysponowały wolnym czasem i chętnie przyłączyłyby sie do wyprawy - mówi Mateusz Murzyn. - W któryś listopadowy wieczór ubiegłego roku postanowiłem zatem założyć grupę informującą znajomych o tym, że wybieram się w góry i zamieściłem stosowną informację na Facebooku.

Takie były początki Towarzystwa Górskiego.Do dzisiaj Facebook jest głównym narzędziem informacyjnym i kontaktowym dla członków Towarzystwa Górskiego. To na jego stronach pojawiają się pomysły na kolejne wyprawy. Pierwsza - pod auspicjami nowego towarzystwa - została zorganizowana na Babią Górę i liczyła troje uczestników.

Dobra atmosfera

Pierwsza większa wyprawa w majowy długi weekend do Doliny Chochołowskiej liczyła już dziesięć osób. Dzisiaj wędrujące po górach grupy Towarzystwa Górskiego liczą czasem ponad dwadzieścia osób.

- Zasada działania jest prosta - mówi Mateusz Murzyn. - Ktoś rzuca na propozycję wyprawy, zaś chętni dopisują się do niej. W ten sposób powstaje grupa ludzi, często nie znających sie nawzajem, która ustala szczegóły i rusza w góry.

Towarzystwo Górskie zachęca do wypraw, obiecując niepowtarzalną atmosferę. Nie znający się wcześniej ludzie nawiązują znajomości, a nawet przyjaźnie. Dobrą atmosferę panującą podczas wypraw Towarzystwa Górskiego potwierdza Jan Zięba, członek PTTK "Lubomir" - Koło Kudłacze działającego na terenie gminy Pcim.

- Spotkałem Mateusza podczas prac w zarządzie PTTK, pokazał mi zdjęcia z organizowanych przez siebie wypraw, pomyślałem, że warto spróbować i dzisiaj nie żałuję. Byłem na wycieczce w Beskidzie Małym. Doskonale dogadywaliśmy się ze sobą, poznałem wielu wspaniałych ludzi, będę zachęcał innych do udziału w tych wyprawach.

Spontaniczne działania

Atmosfera atmosferą, ale kto wie czy nie bardziej zachęcająca od niej jest w działalności Towarzystwa Górskiego spontaniczność. Kiedy na Facebooku pojawia się informacja o pomyśle na kolejną wyprawę odpowiada na nią grupa ludzi najczęściej obcych sobie. Nie spotykają się wcześniej, wszystkie kwestie dotyczące wyprawy omawiają przez internet.

Kiedy, gdzie, jaka trasa, miejsce zbiórki. Poznają się dopiero w czasie samej wyprawy. najważniejsze jednak jest to, że włączy ich wspólna pasja. - Zawiązują się przyjaźnie, istnieje pewna grupa osób, która w naszych wyprawach uczestniczy już po raz kolejny - mówi Mateusz Murzyn.

Do dzisiaj liczba wypraw z Towarzystwem Górskim osiągnęła liczbę sześćdziesięciu. Jak mówi Mateusz Murzyn przyrost zainteresowania działalnością TG jest geometryczny. Oferta dla chętnych chodzenia po górach rozrasta się. Nie są to już tylko wyprawy w polskie góry. Uczestników organizowanych przez TG wycieczek widziano na: Choczu, Małej i Wielkiej Fatrze w Słowacji, w górach Rumunii i Ukrainy w Wąwozie Wielkiej Pokielnicy w Chorwacji, a nawet w Alpach Szwajcarskich. Plany obejmują kolejne obszary wyprawowe: szczyt Triglav na Słowenii, Alpy Julijskie, kolejną wyprawę w góry Rumunii i Bułgarii, grecki Olimp, najwyższe szczyty Atlasu Wysokiego oraz Ararat w Turcji.

Z towarzystwa w stowarzyszenie

W zarządzie Towarzystwa Górskiego zasiada dzisiaj pięć osób. Obok prezesa Mateusza Murzyna są to: Joanna Piwowarska, Magdalena Knapik, Katarzyna Smoter i Łukasz Witek. Wszyscy "skażeni" pasją chodzenia po górach.

- Chcemy w najbliższym czasie jeszcze bardziej sformalizować nasze towarzystwo i przemienić je w stowarzyszenie - mówi prezes. - Opracowujemy statut, będzie niedługo gotowy. Chcemy współpracować z myślenickim oddziałem PTTK. Zmiana z wirtualnej grupy społecznościowej na stowarzyszenie znacznie poszerzy nasze formalne możliwości. Na przykład pozyskiwania środków od sponsorów - tłumaczy Mateusz Murzyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski