Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo i bramkę dedykuję wiernym kibicom „Pasów”

ROZMAWIAŁ JACEK ŻUKOWSKI
Strzelcy goli dla Cracovii. Deleu zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie, Deniss Rakels - już dziewiątą
Strzelcy goli dla Cracovii. Deleu zdobył pierwszą bramkę w tym sezonie, Deniss Rakels - już dziewiątą ANDRZEJ BANAŚ
Rozmowa. Brazylijczyk Deleu może być dumny po derbach. Okazał się autorem zwycięskiej bramki, która dała Cracovii wygraną przy ul. Reymonta.

Odczuwa Pan pewnie podwójną radość - z racji zdobycia bramki i odniesienia zwycięstwa nad Wisłą.

Tak, to bardzo cieszy. Najważniejsza jest wygrana. Gdybym nie zdobył gola, a wygralibyśmy, to też byłbym szczęśliwy. To zwycięstwo w ekstraklasie na boisku przy ul. Reymonta, po 56 latach, na pewno kibice Cracovii będą długo pamiętać. Zrobiliśmy kolejny krok do realizacji naszego planu, którym jest pierwsza ósemka.

Można było odnieść wrażenie, że to zwycięstwo przyszło wam łatwiej, niż oczekiwaliście. Pan pewnie powie, że było inaczej, że było ciężko...

Nie tak łatwo. Może z boku tak to wyglądało. Wisła też stworzyła sobie dużo sytuacji bramkowych. Na nasze szczęście ich nie wykorzystała. To jest już historia. Teraz musimy się skoncentrować na bardzo trudnym meczu z Podbeskidziem, na regeneracji przed tym spotkaniem.

Co zadecydowało o wygranej? Czy ten kapitalny początek w waszym wykonaniu? Zdobycie dwóch bramek i dominacja do utraty gola na 1:2?

Tak można powiedzieć. Graliśmy bardzo konsekwentnie. Zorganizowaliśmy sobie grę taką, jaką chcieliśmy. Mieliśmy grać tak jak u siebie. Jedną z bramek strzeliliśmy łatwo. Nie upajamy się, musimy w dalszym ciągu pracować, by było jeszcze lepiej.

Na wyjazdach ostatnio wam nie szło, chyba więc w najlepszym momencie się przełamaliście?

Tak, mamy teraz serię trzech zwycięstw. Musimy teraz to tylko podtrzymać. Zwykle przeplataliśmy wygrane remisami bądź porażkami.

Za zwycięstwo w takim meczu otrzymuje się, tak jak w innych spotkaniach trzy punkty, ale chyba można stwierdzić, że po takiej wygranej drużyna rośnie w siłę?

Moim zdaniem, to nie był mecz o trzy punkty, ale o większą stawkę. Mieliśmy nad Wisłą cztery punkty przewagi, a teraz wynosi ona siedem. Gdybyśmy przegrali, byłby tylko jeden. Widać więc, jak wartościowa była to wygrana.

O mało co, a wskoczylibyście na 2. miejsce w tabeli. Legia jednak uratowała punkt. Jesteście na trzeciej pozycji, ale jest to bardzo mocne miejsce.

Tak jak powtarzam, naszym głównym planem jest pierwsza ósemka. Mam nadzieję, że wytrzymamy w niej do końca sezonu zasadniczego. Potem pomyślimy o czymś więcej.

Zagraliście w swoich tradycyjnych strojach w biało-czerwone pasy, co przez lata nie udawało się na boisku przy ul. Reymonta.

Bardzo fajnie, że mogliśmy grać w takich barwach. W dodatku wygraliśmy.

Przeciwko któremu rywalowi grało się Panu najtrudniej?

Łukasz Burliga to jest bardzo dobry zawodnik. Podobnie Wilde-Donald Guerrier. Obojętnie z kim rywalizowałem, było ciężko. Ale nie patrzę na rywali, tylko przede wszystkim na swoją grę.

Pan jako obrońca ma głównie zadania defensywne, ale zdobył Pan gola. Trener nie hamował pańskich ofensywnych inklinacji, namawiając, by poświęcił się Pan tylko defensywie?

Nigdy trener nie hamuje nas. Zawsze daje zielone światło do tego, by atakować. Oczywiście nie można zapominać o asekuracji.

Nie mieliście wsparcia kibiców. Czy to bardzo wam przeszkadzało?

Nie, musieliśmy się do tego przyzwyczaić. A tę wygraną i gola dedykuję właśnie naszym wiernym fanom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski