Czeski obiekt to jeden z najdłuższych i najtrudniejszych torów, na jakich kierowcy rywalizowali o tytuł mistrza Polski w markowym Pucharze Kia Picanto. Po pełnym emocji sezonie z mistrzowskimi koronami - oraz kluczykami do cywilnego picanto - z Brna wyjechał Bartłomiej Mirecki z Częstochowy, broniąc wywalczonego w zeszłym roku mistrzostwa.
- Zdobycie tytułu na pewno nie było łatwą sprawą - mówił w trakcie dekoracji Mirecki. - W każdym wyścigu trzeba było walczyć o punkty. Na pewno pomogło mi dobre otwarcie sezonu w Budapeszcie. Teraz muszę odpocząć i później zdecydujemy o kolejnych wyzwaniach - zakończył dwukrotny mistrz Kia Lotos Race.
W znakomitym nastroju z Brna wyjeżdżał Karol Lubas. Młody krakowianin zaliczył tam dopiero trzeci start w pucharze, ale okraszony zwycięstwem w pierwszym wyścigu. - Doświadczenie z kartingu procentuje - mówi Lubas. - Mam już określony plan na przyszły sezon - będę kontynuować starty w Kia Lotos Race. Liczę na dobre wyniki również w następnym roku. Na pewno dam z siebie wszystko, aby zdobyć tytuł - zadeklarował 16-latek z Krakowa, ostatecznie 21. kierowca tegorocznej edycji.
Na osiemnastej pozycji sklasyfikowano kolejnego krakowianina Dominika Kotarbę-Majkutewicza.
Marek Wicher
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?