Zwycięstwo po 55 dniach

O miejsca 7.-10.: KH Sanok - Naprzód Janów 5-3 (3-0, 0-1, 2-2)

Sędziował: Krzysztof Rzerzycha (Kraków). Kary: 8 -**14. Widzów 1000. KH: Zborowski - Vrtik, Mazur; Rąpała, Smyczyński; Zatko, Ząbkiewicz - Maciejko, Ćwikła, Radwański; Mermer, Melichercik, Kostecki; Dżoń, Bulanda, Grzesik; Padiasek, Wilusz, Solon. Naprzód: Zając (44 Maza) - Bednarek, Karafiat; Kotlorz, Kulik; Gąska, Działo; Drimal, Marznica - Mirocha, Koszowski, Jóźwik; Szoke, Pohl, Haluch; Fonfara, Gryc, Węgrzyn; Zimka, Krzysteczko, Elżbieciak.
Hokeiści KH Sanok po 55 dniach bez zwycięstwa, wreszcie mogli się cieszyć z 3 punktów.
W 3 min indywidualną akcją popisał się Miroslav Zatko, zwodem minął bramkarza i wyprowadził sanoczan na prowadzenie. Za chwilę po ładnej akcji drugiego ataku trafił Melichercik, który zaliczył w tej tercji jeszcze jedną bramkę, gdy idealnie przymierzył między parkanami bramkarza gości. W drugiej odsłonie Naprzód momentami nawet przeważał. Gdy karę odbywał Zatko, po strzale Jóźwika krążek parkanem przed siebie wybił Zborowski, a Mirocha trafił nim do pustej bramki. Trzecią odsłonę sanoczanie rozpoczęli w przewadze. Po karze bardzo ładnym strzałem z okolic niebieskiej popisał się Sebastian Fonfara, Zborowski nie miał szans, bo widok zasłaniał mu obrońca. W odpowiedzi Michał Radwański popisał się fantastyczną akcją przez całe lodowisko. Najpierw objechał bramkę, celnie uderzył, Zając obronił, jednak pod bramką szybko zareagował Adrian Maciejko, strzelając pod poprzeczkę. W 51 min goście zdobyli kontaktową bramkę (karę odsiadywał Rąpała) - po dokładnym podaniu Jóźwika, będący sam przed bramką Mirocha pokonał Zborowskiego. W ostatnich minutach agresywnie grający Kamil Drimal dwa razy wędrował na ławkę kar, za drugim razem sanoczanie przypieczętowali zwycięstwo (gol Maciejki). SEBASTIAN KRÓLICKI**