Przypomnijmy, na styczniowej sesji ośmiu radnych stanowiących większość w Radzie Gminy Mogilany, nie zgodziło się na tę inwestycję, na którą gmina dostała unijną dotację. W atmosferze protestów mieszkańców, też z innych miejscowości, nieprzejednana "ósemka" nie wprowadziła kanalizacji do budżetu.
Nie przekonały jej argumenty o marnotrawstwie pieniędzy na wydany projekt, o niewielkich kosztach jakie poniesie gmina, bo dostanie zwrot VAT-u i preferencyjną, częściowo umarzalną pożyczkę, że będzie płacić kary, gdy kanalizacji nie zbuduje, że od 20 lat w ich wiosce jest oczyszczalnia ścieków.
Nie wszyscy radni potrafili wtedy uzasadnić swoje stanowisko. Niektórzy mówili, że głosowali zgodnie ze swoim sumieniem, inni o kosztach (kosztorys opiewał na 4,3 mln zł), małym zaludnieniu rejonu przewidzianego do kanalizowania, krótkim terminem budowy (do maja). Nie przekonały ich argumenty wójta Piotra Piotrowskiego, twierdzącego, że cena z przetargu będzie niższa, który jak sie okazało miał rację, bo najtańsza oferta opiewała na połowę szacowanej kwoty.
- Radni byli bez wyjścia, główny argument o cenie został im wytrącony, chociaż wiemy, że to nie koszt był przyczyną odmowy, a niechęć do wójta. Całkowicie zlekceważyli jego autoporawkę. Poskutkował szum medialny i pospolite ruszenie mieszkańców Włosani oraz innych miejscowości - uważa Grzegorz Nędza z Włosani.
- Nie jesteśmy objęci tym projektem, ale popieramy rozwój gminy i włączamy się we wszystkie inicjatywy - mówią Barbara i Krzysztof Musiałowie. Stefan Suder z Włosani zaznacza, że dobrze, iż te obrady prowadził przewodniczący Grzegorz Stokłosa, a nie jak poprzednie wiceprzewodnicząca Joanna Nowicka. - Zachował się po męsku - uważa nasz rozmówca.
Mieszkańców wioski przyszli licznie wspierać ludzie z innych miejscowości, m.in. Anna Tylek z Mogilan. - To, o czym decyduje rada dotyczy całej gminy. Nie można kierować się uprzedzeniami, tylko zdrowym rozsądkiem - stwierdziła pani Anna. Wielu uczestników sesji mówiło: stop konfliktom przenoszonym z zeszłej kadencji. Skupcie się na rozwoju gminy.
Zarzucali niektórym radnym z tamtej kadencji niewiedzę; np. dziwili się tłumaczeniom Renty Strzebońskiej twierdzącej, że ona nie optowała za budową kanalizacji we Włosani, gdyż decyzja o niej zapadła w 2009 r. - Wtedy ją projektowano, a do planu finansowego wpisano w tamtej kadencji, za czym radna głosowała - ripostowali mieszkańcy. Zaskoczyło ich też pytanie Joanny Nowickiej o duże różnice między kosztorysem, a ceną z przetargu.
- Powszechnie wiadomo, że gdy kanalizację projektowano, ceny materiałów budowlanych i robocizny były dużo wyższe, niż teraz. Poza tym duża konkurencja wymusza niższe ceny oferentów, a firmy wolą brać niżej płatne roboty zlecane przez samorządy, bo one są gwarantem wypłacalności - mówili ludzie, m.in. Józef Wawrzynek z Włosani, radny minionej kadencji.
Przewodniczący Stokłosa zaznaczył, że dzięki tańszej budowie kanalizacji będą realizowane inne zadania, m.in. rozbudowa szkoły w Konarach, budowa chodnika w Mogilanach, przebudowa drogi w Libertowie.
Zmiany w budżecie radni uchwalili jednogłośnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?