Kierowcy, którym po nocy śniła się wizja gigantycznych korków na zakopiance - po wybudowaniu ronda na granicy Nowego Targu i Szaflar - mogą odetchnąć z ulgą.
Radni ze stolicy Podhala nie zgodzili się na takie rozwiązanie, choć chciał tego inwestor planowanej w pobliżu galerii handlowej. Nie oznacza to, że pomysł upadł. Na pewno jednak nie zostanie zrealizowany w najbliższym czasie.
Nowotarscy radni już dawno nie byli tak zgodni. W czasie poniedziałkowej sesji rady miasta nie dali zgody burmistrzowi Markowi Fryźlewiczowi na podpisanie umowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.
Na mocy tego dokumentu miasto (w zastępstwie drogowców) miałoby się zająć budową ronda i odchodzącej od niego drogi gminnej. Ta ostatnia de facto byłaby dojazdem do planowanej galerii "Color Park".
Pieniądze na drogę i rondo miał wyłożyć prywatny inwestor. Przeciwko takiej umowie było 14 radnych, a 5 kolejnych wstrzymało się od głosu.
- Nie mogliśmy się zgodzić, aby miasto budowało rondo. Byłoby to dla nas skrajnie niekorzystne - twierdzi radny Janusz Kawka. - Teoretycznie, pieniądze na budowę miał dać inwestor galerii. W praktyce umowa była jednak tak sformułowana, że w przypadku bankructwa prywatnej firmy lub jej wycofania się, musielibyśmy budować rondo i drogę za własne pieniądze.
Inni radni nieoficjalnie dodają, że cały pomysł z budową ronda przez miasto był irracjonalny. W tym miejscu tworzyłyby się bowiem gigantyczne korki na trasie do Zakopanego. Przeciwni budowie galerii są też nowotarscy kupcy i część ludzi mających działki w okolicy. Tych bowiem z powodu budowy drogi trzeba byłoby wywłaszczyć.
- Miasto za daleko szło na rękę jednemu inwestorowi. By był zadowolony, cała masa ludzi zostałaby skrzywdzona - mówi Maria Antolec, mieszkanka Nowego Targu. - Dlatego dobrze, że radni zablokowali budowę ronda. Nie mam nic przeciwko galerii, ale niech jej właściciel sam dogada się z sąsiadami, aby sprzedali mu działki pod drogę.
Decyzja radnych specjalnie nie zasmuciła burmistrza Marka Fryźlewicza. - Radni zrobili co podpowiadało im sumienie i ja to rozumiem - mówi burmistrz. - To nie jest tak, że chciałem tego ronda. Gdy GDDKiA (drogowcy uznali, że rondo to dobry pomysł - przyp. red.) zaproponowało mi, aby to miasto budowało rondo, musiałem jako burmistrz podjąć temat. Nie mogłem go sam odrzucić. Przedstawiłem go jednak radzie i ona zdecydowała. Teraz termin budowy galerii na pewno się odwlecze lub nawet upadnie. To zależy od inwestora.
Ten oficjalnie nie chciał wczoraj komentować swoich kolejnych kroków. Jakub Bocian z firmy marketingowej obsługującej inwestora zapewnia jednak, że galeria powstanie. Jak mówi, plan miejscowy dla tej części Nowego Targu pozwala na budowę tego typu obiektów i jego zdaniem miasto musi to umożliwić, bo inaczej właściciel działki poniósłby straty. Ich zadośćuczynienia mógłby domagać się od miasta w sądzie.
Jak podkreśla Jakub Bocian, mimo tego, że "Color Park" nie miał takiego obowiązku, chciał za budowę ronda i drogi, a także wykup gruntów zapłacić. Teraz, gdy radni się na to nie zgodzili, firma zapytała swoich prawników, jak wyjść z sytuacji. Nieoficjalnie mówi się, że spółka może oddać miasto do sądu.
- Prędzej czy później galeria więc powstanie - uważa Paweł Kwak, kierowca z Podhala. - Oby to jednak stało się jak najpóźniej, a w międzyczasie upadł głupi pomysł budowy ronda na zakopiance. Niech zbudują wiadukt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?