Z ostatniego występu Antoniego Macierewicza w Sejmie jasno bowiem wynika, że PiS zabierze się za wierchuszkę platformersów i dokona na nich rytualnej zemsty, zaś główną ofiarą będzie Donald Tusk za swe śmiertelne grzechy w sprawie Smoleńska. No cóż, Polacy lubią utożsamiać się z ofiarami, spodziewam się więc raczej niespodziewanej reanimacji PO, która dziś - mimo zmiany lidera - kontynuuje działalność niezrozumiałą dla społeczeństwa. I zamiast skupić się na własnym programie, non stop chodzi za PiS-em, wyciągając z ogniska coraz bardziej problematyczne kartofle. Ostatni hit to histeria wokół braku spotkania Andrzeja Dudy z Barackiem Obamą w USA. Co prawda lider największego mocarstwa na świecie będzie tego dnia gościł dziesiątki szefów państw i z prawie żadnym z nich nie spotka się w cztery oczy, ale kogo to obchodzi? Zawsze łatwiej uronić parę krokodylich łez z powodu upadku prestiżu Polski niż zabrać się do konkretnej pracy.
Jeśli coś nam za oceanem szkodzi, to bardziej żałosne bon moty ministra Waszczykowskiego o końcu „murzyń-skości” w Polsce, niż brak spotkania z Obamą. No ale nie od dziś wiadomo, że mówienie co ślina na język przyniesie jest wielkim „atutem” obecnej władzy. Teraz czekam, aż PiS zarzuci nas swoimi teoriami spiskowymi i postawi najcięższe zarzuty Tuskowi. To będzie najlepszy sposób na pomoc dla PO, bez której PiS jak widać żyć nie może.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?