Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żyć w tańszym mieście, zarabiać w wielkim

Redakcja
Fot. Ingimage
Fot. Ingimage
Andrzej ma 32 lata i od niedawna mieszka w Krakowie. Z żoną kupili wymarzone mieszkanie na obrzeżach miasta. Trzy, cztery dni w tygodniu Andrzej spędza jednak w Warszawie - tam ma siedzibę firma, w której pracuje. Mimo że musi pokonywać wiele kilometrów między domem a pracą, nie chce zmienić swojej sytuacji.

Fot. Ingimage

RYNEK PRACY. Kraków kochają za spokój, wolniejsze tempo życia i niższe ceny. W Warszawie zarabiają i robią karierę. Łączenie życia rodzinnego i pracy w dwóch różnych miastach staje się coraz bardziej popularne.

Mówi, że lubi wracać do Krakowa, w którym życie płynie wolnej. Tutaj ma znajomych i rodzinę, której również nie uśmiecha się przeprowadzka na stałe do stolicy. Żona jest zadowolona z pracy w Krakowie, a poza tym uważa, że zmiana otoczenia dla ich czteroletniego dziecka nie jest na razie wskazana. Z pracy za warszawską stawkę Andrzej też nie chce rezygnować. Chociaż miał propozycje etatu w krakowskich firmach, żadna nie wydała mu się atrakcyjniejsza finansowo od tej, którą gwarantuje mu obecny pracodawca, pozwalając na rozwój zawodowy.

Takich pracowników - mobilnych, skłonnych do życia w dwóch różnych miastach - jest coraz więcej. Niektórzy idą nawet krok dalej i wyjeżdżają za granicę.

- Wiele osób przeprowadza się do kraju o niższych kosztach życia, np. Tajlandii, przy czym wciąż zarabia w dolarach, euro czy złotówkach - zauważa Gabriela Jabłońska z firmy Sedlak & Sedlak, która przeanalizowała zjawisko tzw. geoarbitrażu, polegającego na wykorzystywaniu różnic cen i kursów walut, aby wypracować zysk. Jak się okazuje, taki pomysł na biznes nie jest popularny wyłącznie wśród inwestorów i przedsiębiorców, ale również wśród osób szukających zatrudnienia.

- W rankingu miast o najwyższych kosztach życia, opracowanym w 2010 roku przez firmę konsultingową Mercer, stolica Tajlandii - Bangkok - znalazła się dopiero na 121 pozycji - mówi Gabriela Jabłońska, tłumacząc, dlaczego tak wiele osób przeprowadza się do Azji, a pracuje w innym kraju za pośrednictwem Internetu. Na razie jednak takie rozwiązanie cieszy się zainteresowaniem głównie wśród Amerykanów.

- W Polsce wyjazdy do Tajlandii zyskują już pierwszych zwolenników. Niektórzy pośrednicy nieruchomości wybrali sobie już nawet "tajską specjalizację" - mówi Gabriela Jabłońska, wyjaśniając, że pojawiają się firmy deweloperskie, które oferują pomoc w znalezieniu mieszkań tańszych od polskich nawet o połowę.

- Na stronie internetowej domwtajlandii.pl możemy przeczytać, że na przykład za 50 m kw. zapłacimy 200 tys. zł. To konkurencyjna stawka, jednak wciąż wielu Polaków z dystansem podchodzi do pracy zdalnej, poza granicami kraju, z dala od rodziny i przyjaciół - zauważa przedstawicielka Sedlak & Sedlak.

Ci, którzy wahają się przed podróżą do egzotycznych części świata, wybierają - tak, jak Andrzej z Krakowa - bardziej lokalne rozwiązanie. Pracują poza rodzinnym województwem, ale nie na tyle daleko, by nie móc pogodzić zarobkowania z życiem prywatnym.

- "Pracuj w Warszawie, żyj w Łodzi" - to slogan, który najlepiej oddaje ideę mikrogeoarbitrażu, czyli w granicach tego samego kraju - mówi Gabriela Jabłońska.

Z opracowania przygotowanego przez Sedlak & Sedlak (na podstawie danych z portalu oferty.net) wynika, że najdroższe jest życie w Warszawie. Za jeden metr kwadratowy mieszkania zapłacimy tam średnio 9 tysięcy. To tłumaczy decyzje warszawiaków, którzy przeprowadzają się do małych miejscowości koło stolicy lub do mniejszych miast - Radomia czy Łodzi i stamtąd dojeżdżają do pracy w warszawskich firmach. Metr kwadratowy łódzkiego mieszkania to koszt średnio 4,2 tys. zł. Jak to wygląda sprawa w innych? W Rzeszowie zapłacimy 4,8 tys. zł, w Poznaniu - 5,8 tys. zł, a w Lublinie - 5,2 tys. zł. Ci, których nie stać na taki wydatek, wybierają dojazd z "prowincji".
- Łączenie życia zawodowego z dużym miastem, a rodzinnego z mniejszą miejscowością to coraz częściej stosowana praktyka. Dla naszego kraju jest to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie: zarabiamy w Polsce, wydajemy w Polsce, pracujemy na polski dobrobyt - podsumowuje Gabriela Jabłońska.

W podejmowaniu zatrudnienia poza miejscem zamieszkania pomaga również możliwość telepracy, a więc zdalnej, bez potrzeby bycia w biurze. Dzięki temu zaoszczędza się czas i pieniądze przeznaczane na transport. Taka forma pracy nie jest jednak jeszcze bardzo popularna, mimo że od kilku lat reguluje ją kodeks pracy. Wprowadzają ją głównie duże firmy, często korporacje o kapitale zagranicznym, które stać na to, by wprowadzić nowoczesne technologie, dostarczyć pracownikom sprzęt, np. specjalistyczne oprogramowanie do komunikacji na odległość.

- Przeszkody w podejmowaniu telepracy pojawiają się nie tylko po stronie pracodawców, ale także po stronie samych pracowników - podkreśla Gabriela Jabłońska. Okazuje się, że polscy pracownicy wciąż czują bariery psychologiczne; telepraca wydaje im się czymś gorszym, mniej satysfakcjonującym od wykonywania obowiązków w tradycyjny sposób. To, czy wprowadzenie telepracy okaże się sukcesem, zależy więc nie tylko od branży (w niektórych jest to niemożliwe, ze względu na specyfikę, potrzebę bezpośredniego kontaktu), ale również od naszego charakteru i osobowości. Są osoby, które pracując w domu, mają problemy z koncentracją, dyscypliną i samoorganizacją. Dodatkowo frustracje potęguje brak relacji z otoczeniem. W badaniu zrealizowanym przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w 2010 roku Polacy wskazywali na takie wady, jak osłabienie kontaktów osobistych między pracownikami czy możliwość zatracenia równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.

Katarzyna Klimek-Michno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski