Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie jest toksyczne. Najgorszy nasz wróg to ten, którego nie dostrzegamy

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
123RF
Niestety, muszę stwierdzić, że wszystko, co pijemy, jemy oraz czym oddychamy, zawiera potencjalnie szkodliwe substancje – mówi prof. EWA KONDURACKA z Kliniki Choroby Wieńcowej i Niewydolności Serca Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum oraz Szpitala Jana Pawła II w Krakowie.

Ludzie, mówiąc o zanieczyszczeniu środowiska, często mają na myśli wyłącznie zanieczyszczenie powietrza. Mam wrażenie, że cześć z nas nie zdaje sobie sprawy, że skala problemu jest o wiele większa.
Słuszne spostrzeżenie. Co prawda w ostatnich latach wzrosła świadomość społeczeństwa na temat zanieczyszczeń powietrza, ale niestety, część z nas nie dostrzega, że zanieczyszczenie środowiska jest problemem bardzo złożonym. Poważną bolączką jest nie
tylko zanieczyszczenie powietrza, ale także: hałas, skażenie wód, żywności, gleby, wpływ fal elektromagnetycznych i wiele innych. Także wzmożona emisja gazów cieplarnianych prowadzi do nieodwracalnych zmian w ekosystemie.

Podobno co szósty zgon na świecie związany jest ze skażeniem środowiska naturalnego. Czy to prawda?
Nie da się szczegółowo określić udziału czynników środowiskowych w wywoływaniu chorób cywilizacyjnych, a w konsekwencji zgonów, ponieważ trudno jest prowadzić aż tak dokładne statystyki. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) na podstawie zbieranych danych szacuje jednak, że z powodu szeroko pojętego zanieczyszczenia środowiska przedwcześnie umiera około 13 mln ludzi.

Żyjemy więc w bardzo skażonym świecie.
Tak naprawdę nie mamy całkowitej możliwości unikania skutków skażenia środowiska. Niestety, muszę stwierdzić, że wszystko, co pijemy, jemy oraz czym oddychamy zawiera potencjalnie szkodliwe substancje. Krótko mówiąc: nasze życie jest toksyczne.

Mam jednak wrażenie, że o chorobach, które wywołane są przez skażone środowisko nie mówi się zbyt wiele.
Najgorszy nasz wróg to taki, którego nie widać. Gdyby te wszystkie zanieczyszczenia były dla nas widoczne, to z pewnością nie lekceważylibyśmy tego problemu. Łatwiej nam walczyć z wrogiem, który jest zmaterializowany.

Tymczasem chyba nie ma takiego układu w naszym organizmie, na który skażenie środowiska nie miałoby wpływu.
Niestety, to prawda. Przewlekłe oddziaływanie na nas skażonego środowiska przyczynia się do zwiększenia śmiertelności całkowitej, a także z przyczyn sercowo-naczyniowych i chorób płuc. Badania epidemiologiczne, które objęły duże populacje, wykazały ścisły związek między zanieczyszczeniami a występowaniem i pogorszeniem przebiegu chorób układu krążenia m.in. takich, jak miażdżyca i jej powikłania, nadciśnienie, zaburzenia rytmu czy też niewydolność serca, a także układu oddechowego. Chodzi np. o chorobę obturacyjną płuc czy astmę. Skażenie środowiska jest także jednym z czynników, który zmienia funkcję układu immunologicznego. Z jednej strony to narastanie liczby osób z różnymi alergiami wynikającymi z nadreaktywności układu odpornościowego, a z drugiej zwiększona zapadalność na niektóre nowotwory i infekcje układu oddechowego. Niestety, wiele szkodliwych substancji chemicznych znajdujących się w powietrzu, glebie i – wtórnie – w żywności może przyczyniać się do zaburzeń funkcjonowania układu hormonalnego. Uważa się, że pewne czynniki środowiskowe mogą przyczyniać się do problemów z płodnością zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Problemy z płodnością już teraz dotyczą co najmniej 15 proc. populacji w wieku prokreacyjnym. Istnieją badania, które wskazują, że nawet do występowania cukrzycy typu 2 – schorzenia w dużym stopniu związanego ze stylem naszego życia – mogą przyczyniać się czynniki środowiskowe.

Zanieczyszczenia podobno mogą także wnikać do mózgu.
Badania wykazały, że najdrobniejsze cząstki pyłu zawieszonego mogą przenikać do mózgu i przyczyniać się do występowania chorób degeneracyjnych i przyspieszonego starzenia się mózgu.

Czy prawdą jest, że smog sprzyja zwiększonej zachorowalności i ciężkiemu przebiegowi COVID-19?
Rzeczywiście w ostatnim czasie pojawiły się takie opracowania. Pamiętajmy jednak, że w tych wszystkich badaniach – z racji tego, że nie mamy takiej wiedzy – nie uwzględniono tego, gdzie człowiek, który się zakaził, przebywał w momencie, w którym doszło do zakażenia. Czy przebywał w pomieszczeniu zamkniętym, czy może na zewnątrz. O rozwoju zakażenia decyduje jeszcze wiele innych czynników. Wiemy też, że rozprzestrzenianiu się infekcji szczególnie służą pomieszczenia zamknięte, czas kontaktu z osobą zakażoną, jej zakaźność oraz stan naszej odporności. To jest bardzo szeroki temat. Faktem jest jednak, że zanieczyszczenie powietrza ma potencjał do wywoływania i przenoszenia zakażeń. Doskonale wiemy, że w cząstkach zawieszonych pyłów znajdują się bakterie, wirusy, grzyby i wiele innych drobnoustrojów, które w sprzyjających warunkach mogą spowodować zakażenie.

A tymczasem Polska jest najmocniej zapylonym krajem w Unii Europejskiej.
Generalnie w Polsce największym problemem, jeśli chodzi o powietrze, jest zanieczyszczenie tzw. pyłem zawieszonym. Głównym źródłem emisji pyłu zawieszonego – około 60 proc. – w Polsce jest tzw. niska emisja, czyli to, co spalamy w naszych domach oraz w małych zakładach produkcyjnych. Pozostałe 40 proc. to inne przyczyny, np. samochody, procesy produkcji energii i wielki przemysł. Jeśli chodzi o skażenie powietrza, to warto dodać, że często mylnie nam się wydaje, że szkodliwe substancje do naszego organizmu dostają się tylko przez spojówki lub drogi oddechowe. Lekceważąc tym samym, że wraz z żywnością zjadamy substancje chemiczne, które opadają z powietrza do gleby.

To znaczy, że oprócz antybiotyków, pestycydów czy nawozów sztucznych w tym co jemy, kryje się coś jeszcze?
Niestety, tak. Musimy sobie zdać sprawę z tego, że nawet jeśli na swoich działkach prowadzimy ekologiczną uprawę to wszystko to, co znajduje się w zanieczyszczonym powietrzu, jest przenoszone z wiatrem, a następnie opada na naszą glebę. Dodatkowo te substancje mają zdolność do wieloletniej kumulacji w glebie oraz przemieszczania się z wodami gruntowymi do innych obszarów.

Chce Pani powiedzieć, że nawet jeśli myślimy, że mamy do czynienia z żywnością ekologiczną, to nigdy nie będzie tak, że nie ma w niej żadnych substancji szkodliwych?
Z pewnością to, co sami wyhodujemy będzie zdrowsze od tego, co możemy dostać w sklepie. Niestety, przez skażenie wód, gleby i powietrza zawsze w jakimś stopniu te szkodliwe substancje będą obecne w tym, co jemy. Nie ma więc żywności nieskażonej. Jest tylko bardziej lub mniej zanieczyszczona. Potwierdzają to badania naukowe. Oczywiście w żywności oznaczonej certyfikatami eko będzie szkodliwych substancji mniej. Dlatego tak ważne jest, aby zakupy robić świadomie. Czytając etykiety i sprawdzając składy np. za pomocą bezpłatnej aplikacji „zdrowa żywność” oraz zaopatrując się u sprawdzonych, lokalnych dostawców. Im mniej substancji dodatkowych w składzie tym lepiej. Niestety, znalezienie takiej żywności nie jest proste, a po drugie jest ona droga i większości z nas najzwyczajniej w świecie na nią nie stać. Innym olbrzymim problemem cywilizacji jest żywność przetworzona.

Jaką receptę przepisałaby Pani pacjentowi, który zapytałby, co może zrobić, by ustrzec się przed zgubnymi skutkami oddziaływania na niego szkodliwego środowiska?
Jak już mówiłam wcześniej, nie możemy całkowicie uchronić się przed skutkami skażenia środowiska, dlatego, że liczba potencjalnie szkodliwych substancji jest nie do zliczenia. Z pewnością w tym celu potrzebna jest nasza mobilizacja na rzecz wspólnych działań, by to środowisko poprawić. Zmiany najlepiej zacząć od samego siebie. Nie palmy papierosów. Dbajmy o regularną aktywność fizyczną na zewnątrz – sprawdźmy jednak przed ćwiczeniami, czy nie są przypadkiem przekroczone normy zanieczyszczenia powietrza. Pamiętajmy o regularnym śnie. Nie stosujmy diet jednostronnych. Stosujmy urozmaiconą dietę
z dobrej jakości produktów i bogatą w naturalne witaminy, antyoksydanty i mikroelementy. Unikajmy żywności przetworzonej! Uzupełniajmy witaminę D (jej naturalnym źródłem jest słońce) oraz witaminę C, którą zawierają m.in. porzeczki, natka pietruszki, kapusta czy czerwona papryka. Dbajmy o dostarczenie organizmowi kwasów omega 3 pochodzących z roślin lub ryb morskich. Dbajmy też o kontakty międzyludzkie, które tak ważne są dla naszej psychiki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Życie jest toksyczne. Najgorszy nasz wróg to ten, którego nie dostrzegamy - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski