Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie na trenerskiej ławce: Mateusz Miś od dziecka wiedział, kim będzie

Artur Bogacki
Mateusz Miś jest blisko awansu do IV ligi z Nową Proszowianką
Mateusz Miś jest blisko awansu do IV ligi z Nową Proszowianką fot. Artur Bogacki
Sylwetka. Z 242 spotkań w roli trenera seniorskich drużyn 140 wygrał, 42 zremisował i 60 przegrał. Już samo prowadzenie takich statystyk pokazuje, jak ambitnie do swojej pracy podchodzi Mateusz Miś.

Mimo młodego wieku, jak na szkoleniowca, 34-latek ma już spore doświadczenie trenerskie. Formalnie zaczął karierę, gdy miał 21 lat i prowadził młodzieżowe zespoły Salosu Kraków (przekonał władze stowarzyszenia, by drużyny zgłosić do rozgrywek). W listopadzie 2005 roku po raz pierwszy objął ekipę seniorów – w Pogoni Skotniki.

Już jako dziecko wiedziałem, że będę trenerem – zaznacza Miś. – W szkole podstawowej był zwyczaj dawania sobie przez uczniów świątecznych prezentów. W szóstej klasie od kolegi Mikołaja dostałem trzy tomy autorstwa Jerzego Talagi, o technice, taktyce i treningu piłki nożnej. Czytałem je jak normalne książki. Gdy graliśmy na podwórku, to też ustawiałem drużynę. Byłem zawodnikiem (z Hutnikiem zdobył mistrzostwo Polski juniorów młodszych – przyp.), ale poważna kontuzja przerwała moją karierę. To nawet był taki dodatkowy bodziec, by zająć się studiami i __pracą trenera.

Po Pogoni prowadził Płomień Jerzmanowice, Lotnika Kryspinów, Michałowiankę, MKS Trzebinia-Siersza, teraz jest w Nowej Proszowiance (klasa okręgowa Kraków). Był też II trenerem w I-ligowym Kmicie Zabierzów i skautem GKS-u Katowice.

Jako trener w 242 spotkaniach mam średnią 1,91 punktu na mecz. Czytałem ostatnio książkę „Menedżerowie”, w której autor mówi, że wynik powyżej 1,8 jest bardzo dobry, a powyżej 2 punktów – wybitny – podaje Miś. – Piłka to moja pasja. W __tygodniu oglądam 6-7 spotkań, analizuję je jako trener. Bardzo podoba mi się styl Guardioli.

Miś wyrobił sobie opinię trenera, którego drużyny nie dość że mają dobre wyniki, to grają ładnie dla oka. – Stawiam na ofensywny styl, krótkie podania, agresywny pressing. To się podoba kibicom i działaczom, a piłkarzy nie było problemu do tego przekonać. Można powiedzieć, że my gramy piłką, a inni za nią biegają. Zazwyczaj jak zaczynałem pracę w danym klubie, to obejmowałem drużyny broniące się przed spadkiem, albo ze środka tabeli, ale przez swoją filozofię udawało mi poprawić jakość gry. Wyciskałem z zespołu maksimum, walczyliśmy o coś więcej, nawet o __awans – mówi.

Najwięcej na tym skorzystał Lotnik, którego Miś wprowadził z VI do IV ligi, oraz Pogoń II (z klasy B do A). Do trzech seniorskich awansów (blisko jest czwarty, z Nową Proszowianką), doliczyć trzeba pięć młodzieżowych z Salosem. Trener doświadczył też srogiej porażki.

Tylko raz mnie zwolniono, z IV-ligowej Trzebini. Gdy obejmowałem zespół, mieliśmy się bronić przed spadkiem. Po świetnej rundzie wiosennej skończyliśmy na szóstej pozycji. W następnym sezonie aspiracje były wysokie, ale przegraliśmy pierwsze sześć spotkań, trochę pechowo, często po kontrach. Poległem, bo cały czas byłem wierny swojej filozofii gry. Uważam jednak, że nie można co chwilę zmieniać pomysłu na grę, trzeba stawiać na to, co jest najbliższe sercu. Dla mnie to była też okazja do refleksji. Na porażkę nie patrzę tylko jako na coś złego, tylko na wydarzenie, od __którego można zacząć budować coś nowego – mówi.

Ma dobrą opinię, uprawnienia UEFA A oraz trenera I klasy. Dlaczego dotąd nie przebił się ponad rozgrywki regionalne?

– _Miałem kiedyś propozycję z II-ligowej Resovii, ale musiałbym się zdecydować w 5 minut. A na głowie miałem budowę domu, kredyt, pracę w szkole. Nie mogłem zachować się jak lekkoduch i wszystko rzucić. Poza tym, aby wprowadzić w życie moją filozofię gry, potrzeba czasu, plan musi być długofalowy. Nie żałuję, że odmówiłem. Jestem młodym trenerem i mam jeszcze czas na wielką piłkę. Cieszy mnie, że kluby w Małopolsce mnie cenią, bo dotąd nigdy nie pozostawałem długo bez zajęcia _– kończy.

Za tydzień – Dariusz Bijak, trener m.in. Cracovii II, Olkusza i Świtu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski