W czasach dwudziestolecia międzywojennego centrum Krakowa było oblegane przez wszelkiego rodzaju prostytutki i alfonsów. Przyjezdni już na Dworcu Głównym byli "atakowani" propozycjami płatnej miłości. Dziś na Plantach odpoczywają na ławkach studenci i matki z dziećmi, a 100 lat temu ciężko było nie trafić tam na nachalne prostytutki. Zapraszamy na spacer po krakowskich domach schadzek i ulicznych zakątkach płatnej miłości.
Wideo
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!