Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie wielu psów i kotów to horror

Dorota Dejmek
Był już stary, coraz bardziej niedołężny i wymagający troskliwej opieki - pozbyto się go bez skrupułów
Był już stary, coraz bardziej niedołężny i wymagający troskliwej opieki - pozbyto się go bez skrupułów Archiwum
Los zwierząt. Czy każdy musi mieć psa lub kota? Nie ma takiego obowiązku. Czy każdy się do tego nadaje? Wiele osób nigdy nie powinno mieć jakiegokolwiek zwierzaka. Ich podopieczni kończą marnie: konają z głodu i ran, błąkają się po ulicach, trafiają do schronisk

Skala okrucieństwa wobec psów i kotów jest w Polsce ogromna. Tzw. zwykli ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, że tuż za drzwiami ich czterech ścian trwa horror zwierząt. Okaleczanych, głodzonych, bitych i porzucanych. Czasem wyczytają w lokalnej gazecie o błąkającym się psie, którego ktoś dokarmia, o suce powieszonej na płocie, porzuconych w reklamówce szczeniakach. Może nawet przejmą się losem bezdomnej kociej mamy i jej licznego, dopiero co narodzonego w jamie pod krzakiem, potomstwa.

Wiadomości są jednak na tyle skąpe i sporadyczne, że nie burzą spokoju sumienia i nie zakłócają codziennej egzystencji.
Kto jednak choć raz zainteresował się problemem dogłębnie, poznał go bliżej i z każdej strony - spokoju nie odzyska już nigdy. Życie wielu polskich psów i kotów jest koszmarem! Chciałoby się krzyczeć z całych sił: Ludzie! (tu musi paść słowo nienadające się do druku!).

Po co wam psy i koty? Po co kupujecie, bierzecie i rozmnażacie? Żeby przed wyjazdem na urlop przywiązać zwierzaka na odludziu, zostawiając mu na pociechę (dobre panisko!) ulubiony kocyk i miskę z wodą? Albo trzymać suczkę na łańcuchu gdzieś w polu i karmić co trzy, cztery dni surowymi (!) ziemniakami? Albo wyrzucić kotkę z domu, kiedy okazało się, że jest ciężarna? ("dobry" pan na pożegnanie skopał ją po brzuchu).

A może - kiedy znudzi się wam stary pies i rozglądacie się za nowym szczeniaczkiem - pójdziecie w ślady dzieci z małej miejscowości w północnej Polsce? Związały swojemu staremu psu wszystkie cztery łapy, do szyi przywiązały kawałek asfaltu i utopiły w rzece.

To zaledwie kilka i jak najmniej drastycznych przykładów tego, co ludzie potrafią zrobić zwierzęciu. Jeśli ktoś ma konto na facebooku i "polubi" stronę www.facebook.com/Ogolnopolska.grupa.milosnikow.zwierz-at - tego typu informacji wraz ze zdjęciami (niektóre z nich mogą oglądać jedynie ludzie o mocnych nerwach i silnej psychice) będzie mógł przeczytać codziennie kilkanaście. To informacje z całej Polski. Zamieszczają je schroniska i przytuliska dla zwierząt, rozmaite psie i kocie fundacje, domy tymczasowe, gabinety weterynaryjne, a także osoby prywatne.

Pokazują i opisują historie uratowanych, maltretowanych zwierząt, które leczą z całym poświęceniem (koszty, mimo opieki w zaprzyjaźnionych lecznicach bywają ogromne, proporcjonalne do stanu zwierzaka), przywracają wiarę w człowieka, sterylizują, kastrują i czipują, umieszczają w hotelikach (to też kosztuje) lub schroniskach, a przede wszystkim szukają dla skrzywdzonych psów i kotów stałych, odpowiedzialnych nowych opiekunów.

Nie jest to łatwe. Problem bezdomności zwierząt w Polsce narasta z roku na rok. Szacuje się, że w schroniskach może przebywać ok. 70 tys. psów i 16 tys. kotów. Niestety, aż 70 proc. z nich nie znajdzie nowego domu i do końca swojego życia będzie mieszkać w boksach.

Jednym ze sposobów ograniczenia liczby psów i kotów jest sterylizacja i kastracja. Wysterylizowana suczka nie rozpacza, że nigdy nie będzie mamą; nie cierpi także wykastrowany pies. Opiekunom zwierząt coraz trudniej zasłaniać się brakiem pieniędzy, bowiem większość gmin co roku, zwykle na wiosnę, organizuje bezpłatne akcje sterylizacji i kastracji dla mieszkających na ich terenie psów i kotów. Ponadto wiele gabinetów weterynaryjnych oferuje zniżki przez cały rok.

Istnieją także "lotne brygady" weterynarzy, którzy ze swoim sprzętem na wezwanie (musi być większa liczba zwierzaków do zabiegów) jadą w teren, do odległych wsi. Zabiegi wykonywane są bezpłatnie; na materiały potrzebne do ich przeprowadzenia organizowane są zbiórki za pośrednictwem dowolnej fundacji prozwierzęcej działającej na danym terenie. W północno-wschodniej Polsce tak działa np. Terenowa Akcja Kastracji.

Kolejna sprawa - czipy. Powinny być obowiązkowe i także bezpłatne dla opiekunów. Masowe znakowanie, a co za tym idzie - rejestracja właścicieli zwierząt - mogłoby w dużym stopniu rozwiązać problem bezpańskich i maltretowanych psów i kotów. Już żaden zwyrodniały właściciel, któremu znudził się zwierzak i dlatego porzucił go, zagłodził albo zabił nie uniknąłby kary.

Zarejestrowany w bazie danych opiekun przestaje być anonimowy, co w wielu wypadkach z pewnością zapobiegłoby aktom agresji wobec zwierzęcia. Świadomość rozpoznawalności być może powstrzymałaby niektórych ludzi przed wzięciem do domu uroczego szczeniaczka i porzuceniu zwierzaka, gdy dorośnie lub zachoruje. Gdy okaże się, że pies to nie zabawka, ale żywa istota, o którą należy dbać, karmić, szczepić, a na spacerze sprzątać to, co pozostawił pod krzaczkiem. Posiadanie zaczipowanego psa lub kota nie tylko zwiększa poczucie bezpieczeństwa (np. ułatwia odzyskanie skradzionego lub zagubionego), ale też dyscyplinuje właściciela.

No i kary dla zwyrodnialców - odpowiednio wysokie, ponadto publicznie piętnujące ich niegodne zachowanie, dające możliwość pokazania ich twarzy i wymienienia z imienia i nazwiska. Niech się wstydzą, wstyd jest potężną bronią. Niech czują się upokorzeni, niech dotknie ich ostracyzm środowiska, niech poniosą znaczne koszty finansowe.

Na koniec warto dodać, że Ogólnopolska Grupa Miłośników Zwierząt przedstawia na facebooku nie tylko przygnębiające informacje. Są i takie, które pokazują, że "człowiek to brzmi dumnie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski