Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życzenia dla Burka

Rozmawiała Barbara Rotter–Stankiewicz
Tomasz Suder ze swoim pupilem
Tomasz Suder ze swoim pupilem FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Rozmowa. Z Tomaszem Suderem, lekarzem weterynarii z Gdowa,o tym, co jego pacjenci chcieliby powiedzieć swoim właścicielom w wigilijną noc.

– Czy jakiś zwierzak odezwał się do Pana w świąteczną noc?

– Niestety nie, ale zawsze ostrzegam właścicieli moich pacjentów, że w tym dniu mogą się spodziewać od czworonogów słów prawdy. A to, co one o niektórych opiekunach myślą, nie zawsze byłoby miło wiedzieć...

– Cóż takiego mogliby usłyszeć? Przecież jeśli ktoś trafia do pańskiego gabinetu, to dowód na to, że zależy mu na psie, kocie czy śwince morskiej...

– Oczywiście, że wielu właścicieli troszczy się o zwierzęta, dba o ich stan zdrowia, bada, szczepi, odrobacza, odpchla itp. i leczy, gdy ich podopieczny zachoruje. Ale nie wszyscy. Niektórzy traktują je jak przedmioty.

– Jakie są grzechy główne takich posiadaczy zwierząt?

– Przede wszystkim nie poświęcają im czasu i uwagi. Biorą do domu, a raczej do gospodarstwa psa, umieszczają go w metalowym kojcu mającym kilka metrów kwadratowych powierzchni, mniej lub bardziej regularnie przynoszą miskę z jedzeniem.

I wydaje im się, że to wszystko, co zwierzęciu jest potrzebne. Jeszcze gorzej, gdy pies przywiązany jest non stop na krótkim łańcuchu przy budzie.

– Przecież od pewnego czasu istnieje przepis, zobowiązujący właścicieli do tego, by psy spuszczać z łańcucha, wyprowadzać na spacer...

– Owszem, ale nie jest ani respektowany ani egzekwowany. Jeżeli pies jest uwiązany na łańcuchu albo zamknięty w kojcu, zwykle spędza tak całą dobę, całe życie.

– Czasami się urywa i straszy po okolicy brzęcząc łańcuchami. Na ogół budzi wśród ludzi postrach, nikt nie wie, co taki Burek, który wyrwał się na wolność może zrobić, jak się zachowa, czy będzie potulny, czy agresywny

– Podobnie jest z psami umieszczanymi w kojcach. Jeśli człowiek podchodzi do nich raz czy dwa razy dziennie tylko po to, żeby dać im jedzenie, a czas spędzają w dużej klatce, stają się agresywne. Wtedy z kolei jest powód, żeby do nich nie podchodzić i kółko się zamyka.

– Jeśli psom, naszym podobno najlepszym przyjaciołom, składałoby się wigilijne życzenia, czego powinno im się życzyć?

– Więcej swobody i spędzania czasu z właścicielami. A na zimę oczywiście ocieplonej budy. Są też życzenia „okolicznościowe”, jak np. to, żeby po wigilii nie dostały do miski świątecznych odpadków. O ile sama ryba im nie zaszkodzi, o tyle zjedzenie ości może się okazać fatalne w skutkach, jak również przyprawianych potraw.

– A jaki świąteczny smakołyk sprawiłby radość psiakowi?

– Ogromna kość. Taka, żeby jej nie zjadł, ale mógł dłuuugo obgryzać.

– Czekają je też sylwestrowe „uciechy” – petardy, hałas, sztuczne ognie...

– No właśnie – trzeba zdawać sobie sprawę, że nie wszystko, co cieszy ludzi, jest dobre także dla naszych zwierząt. Psy przeważnie boją się wystrzałów, chcą przed nimi uciekać, zrywają się z łańcuchów, a potem błądzą gdzieś po okolicy.

– Ale takie dosłownie huczne obchodzenie sylwestra już się u nas – i w mieście i na wsi – zakorzeniło. Nie każdego psa da się na tę noc wziąć do domu, więc co zrobić?

– Problem rozwiązuje podanie tabletki uspokajającej. Zwierzę się nie denerwuje, a my nie zaczynamy Nowego Roku od poszukiwań i zamartwiania się o psa.

– Czego można by życzyć kotom?

– Koty na wsi świetnie dają sobie radę. Są na swobodzie, mogą polować, a jedyne niebezpieczeństwo, jakie na nich czyha, to samochody. Ale na to już rady nie ma. W zimie trzeba też pamiętać, żeby zostawiać im otwarte okienka w piwnicach, Powinny mieć jakieś ciepłe miejsce, w którym mogą się schronić przed chłodem.

– A świąteczny prezent dla kociaków?

– Myszka do zabawy. Sztuczna, bo na prawdziwą i tak same zapolują.

– Na terenie, na którym Pan pracuje, są też krowy, świnie, drób...Czy też miałyby na co narzekać?

– Moim zdaniem – nie. Wprawdzie zwierząt hodowlanych jest już w okolicy coraz mniej, ale gospodarze się o nie troszczą. Nie miałyby się na co żalić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski