Życzenia mają przyszłość

Czytaj dalej
Fot. Pocztówki ze zbiorów Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie
Małgorzata Mrowiec

Życzenia mają przyszłość

Małgorzata Mrowiec

Czy życzenia są dziś dla nas ważne? Czego życzymy? Tego jeszcze etnografowie w Polsce nie badali. Zbierali tylko informacje o dawnych zwyczajach i kompletowali kolekcje okazjonalnych kartek. Teraz badaczki z Muzeum Etnograficznego w Krakowie postanowiły wziąć na warsztat współczesne życzenia. Przeprowadziły ponad 80 wywiadów. I już wiedzą: uchyliły furtkę do naszych pragnień i potrzeb.

Część z nas wysłała albo dostała w tych dniach kartkę z życzeniem „Wesołego Alleluja!” czy spokojnych Świąt. Bo tradycyjne kartki świąteczne - co już potwierdzają badania krakowskiego muzeum - wcale nie umarły. Fakt, najczęściej wysyłają je osoby w wieku 60+, ale są też ich entuzjaści w młodszych pokoleniach - np. tam, gdzie mama wspólnie z dziećmi przygotowuje takie kartki własnoręcznie.

- Dla niektórych te życzenia na odległość są bardzo ważne - podkreśla Karolina Pachla-Wojciechowska z Muzeum Etnograficznego w Krakowie, szefowa zespołu badawczego projektu „Życzenia. Niematerialne dziedzictwo Małopolski zawarte w obyczajach pielęgnujących więzi międzyludzkie - badania, publikacje, edukacja”. - Jedna z moich rozmówczyń co roku wysyła kartki z życzeniami na Boże Narodzenie i Nowy Rok (na Wielkanoc już nie, ze względów finansowych). I ma taką ciekawą praktykę: przed świętami sprawdza, od kogo otrzymała odpowiedź i w jakiej formie. Dla niej to coś znaczy: ile kartek „wróciło”, kto zadzwonił, a kto nie pamiętał w ogóle. Kartki, które dostała, układa pod choinką. I co roku stare niszczy.

Czy jesteśmy dla kogoś ważni, jak blisko ze sobą jesteśmy - jak pokazały wywiady prowadzone przez etnografów z Małopolanami, takie właśnie informacje odczytujemy z życzeń. Są dla nas lustrem, w którym odbijają się nasze relacje.

„Dla mnie życzenia są okazaniem drugiemu człowiekowi swojej bliskości, zapewnieniem, że ja jestem, nawet jeżeli nie ma mnie przy tobie fizycznie, bo jestem gdzieś daleko. To jest… to nawet nie pamięć, tylko to, że jesteś w moim życiu obecny czy byłeś obecny mocniej, w tej chwili troszeczkę się oddaliliśmy, ale nadal jesteśmy sobie bliscy. To są te życzenia”.

Osoby starsze uznają, że skoro ktoś wysłał im życzenia, to wciąż o nich pamięta. Dla młodszych - bo badaczki rozmawiały z pełnoletnimi mieszkańcami Małopolski, ale począwszy od nastolatków - ma znaczenie coś jeszcze.

- Mówią: dostałem życzenia, ok, ale ważne jest jeszcze, żeby one były spersonalizowane. Chcą życzeń konkretnie dla siebie, takich, w których sami siebie rozpoznają - relacjonuje Karolina Pachla-Wojciechowska. Jak dodaje, w rozmowach to wtedy zaczyna się wylewać opowieść o życzeniach na Facebooku, tych otrzymywanych w SMS-ach albo takich, które ktoś hurtowo, jednym kliknięciem, wysyła na całą listę adresów mailowych. Tych ostatnich życzeń moglibyśmy właściwie nie dostawać wcale: większość pytanych osób wyraźnie stwierdziła, że chciałaby otrzymywać życzenia tylko takie, w których zostały dostrzeżone przez życzącego.

Dowiedz się, co kryją w sobie (nie)zwykłe życzenia świąteczne.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Małgorzata Mrowiec

Piszę o architekturze, zabytkach, gospodarowaniu gminnymi lokalami. Interesuję się sprawami zagospodarowania i estetyki przestrzeni miejskiej, w tym kwestią zieleni. Zajmuję się tematami związanymi z edukacją. Piszę też o tradycjach i historii Krakowa oraz jej odkrywaniu m.in. przez archeologów.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.