Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żyjemy w kraju "młodych" emerytów

Redakcja
Mieszkaniec Małopolski przechodzący w ubiegłym roku na emeryturę miał przeciętnie 58-59 lat - informuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. To wyraźnie mniej, niż tzw. ustawowy wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn).

UBEZPIECZENIA SPOŁECZNE. Szacuje się, że wypłaty wcześniejszych emerytur kosztują każdego pracującego ponad tysiąc złotych rocznie.

Tylko na Śląsku nowi emeryci okazali się jeszcze młodsi (w większości poniżej 58 lat), ale tam na statystykę wpływ mają przemysłowe branże od lat korzystające z emerytalnych przywilejów (np. górnictwo).
- W wielu rodzinach mamy do czynienia z następującą sytuacją: "Pan Statystyczny" - senior rodu - w wieku lat 55-60 przeszedł właśnie na "wcześniejszą emeryturę", ale jego córka czy zięć stracili pracę. Niestety, nie dostrzegamy związku między jednym a drugim, a powinniśmy wreszcie go dostrzec - mówi Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum Adama Smitha i były szef rady nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
- Im więcej osób jest na emeryturze, tym mniej osób pracuje na te emerytury. Tym samym muszą one płacić wyższe składki i podatki, żeby było z czego wypłacać świadczenia. Pracownik, którego praca warta jest 3600 zł, "do ręki" dostaje tylko 2000 zł. 1600 zł pobiera urząd skarbowy i ZUS. Już dziś taka praca jest nieopłacalna - stąd rosnące bezrobocie - tłumaczy Robert Gwiazdowski.
Do wcześniejszych emerytur dopłacamy wszyscy, a z szacunków resortu pracy wynika, że może to być nawet 1,2 tys. zł rocznie. Tyle do "młodych" emerytów dokłada rocznie każdy pracujący i płacący składki ubezpieczeniowe - informowała w ub.r. minister Jolanta Fedak.
Analitycy rynku pracy nie mają wątpliwości - gwałtowny wzrost liczby wcześniejszych emerytów w ubiegłym roku to efekt burzliwych dyskusji o zniesieniu przywilejów (zastąpienie obecnych przywilejów systemem tzw. pomostówek). Większość przywilejów - w tym możliwość wcześniejszego przechodzenia na emeryturę - została nadana jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku. Pracownicy "z uprawnieniami" skwapliwie z nich skorzystali w ubiegłym roku, w obawie przed ich zniesieniem.
Statystyki ZUS budzą niepokój. W ubiegłym roku przybyło w Polsce 340 tysięcy emerytów (50 proc. więcej niż w roku poprzednim), w tym ponad 250 tys. "wcześniejszych" emerytów. Jeszcze w 2001 r. łączna liczba przechodzących na emeryturę nie sięgała nawet 100 tys. Utrzymywała się na tym poziomie do 2006 r., aby w 2007 r. "wystrzelić" do 215 tys. Ubiegły - 2008 r. - był rekordowy (wspomniane 340 tys. osób, które po raz pierwszy otrzymały świadczenia emerytalne).
Warto zwrócić uwagę na bardziej szczegółowe dane ZUS dotyczące wieku osób przechodzących na świadczenia emerytalne. W ubiegłym roku prawie 35 proc. miało 55-59 lat. Ponad 5 proc. miało mniej niż 54 lata! Powyżej 65. roku życia miało tylko 7 proc. osób, które w ubiegłym roku po raz pierwszy otrzymały wypłatę emerytury. Tak duży przypływ "wcześniejszych" świadczeniobiorców powoduje, że wśród prawie 4,5 miliona wszystkich polskich emerytów 18 proc. ma mniej niż 59 lat, a ponad 23 proc. mieści się w przedziale wiekowym 60-64 lata.
Jacek Świder
[email protected]
\\\*
4,5 mln - tylu emerytów jest w Polsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski