Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żywe drzewo to nie słup

Barbara Ciryt
Jedno z oklejonych drzew
Jedno z oklejonych drzew FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Liszki, Zabierzów. Firma, która wywiesza ogłoszenia szkodzi roślinom. Pracownicy wydziałów ochrony środowiska są pewni, że taśma, którą są oklejane, wrośnie w pień.

Drzewa oklejone ogłoszeniami reklamującymi internet, telewizje i telefon irytują naszych Czytelników. – Każde drzewo, które ma wystarczająco gruby pień, żeby zmieścić kartkę formatu A4, jest oklejone – wskazuje mieszkaniec gminy Za­bierzów. – Problem w tym, że ogłoszenia do drzew są przyklejane taśmą. Ktoś skrupulatnie owija ją wokół pnia – interweniujący mężczyzna sfotografował te ogłoszenia.

Wskazuje również miejsca, w których kartki rozmokły lub dawno zostały rozszarpane przez wiatr i rozniesione po okolicy. – Jednak na drzewach pozostaje taśma, której już nikt nie usunie. Nawet jeśli ktoś chciałby to zrobić, to z drogi jej może nie dostrzec. Dlatego obawiam się, że ta taśma zwyczajnie wrośnie w drzewo – irytuję się nasz rozmówca.

Nie jest jedyną osobą, która zwraca uwagę na te ogłoszenia. Interweniujących jest więcej, zwracają uwagę, że w ostatnich tygodniach kartek przybyło.

Ogłoszenia są przy drogach gminnych powiatowych i wojewódzkich. Jadąc do pracy mieszkańcy widzą je wzdłuż dróg w Balicach, Aleksan­drowicach, Brzoskwini, Niele­picach. Są także w Chrosnej, Cholerzynie, Kaszowie.

Sprawą zainteresowaliśmy pracowników z wydziałów ochrony środowiska w gminach Zabierzów i Liszki. – Podejmiemy stosowne działania – obiecał nam Wojciech Pra­czyński, kierownik Wydziału Infrastruktury Komunalnej i Ochrony Środowiska w gminie Zabierzów.

– Najpierw ustalimy odpowiedzialnego za wieszanie ogłoszeń, a następnie przeprowadzimy postępowanie administracyjne by doprowadzić do usunięcia nielegalnych ogłoszeń – zapowiada.

Aneta Kucharska z tego wydziału z niepokojem potwierdza, że pozostawiona taśma uszkadza drzewo wrastając w pień. Zapowiada zgłoszenie sprawy zabierzowskiej policji.

W gminie Liszki Małgorzata Soja, szefowa Referatu Rolnictwa Geodezji i Ochrony Środowiska przyznaje, że miała anonimowe zgłoszenia o podobnym umieszczaniu reklam na drzewach. – Jeździmy w teren i sprawdzamy takie sygnały. Ostatnio nie potwierdziły się, we wskazanym przez mieszkańców miejscu nie było ogłoszeń. Zgłaszane obecnie sprawdzimy również. Wiemy, że w takich sytuacjach firmy twierdzą, że za reklamy są odpowiedzialne osoby, którym zlecają dystrybucję reklam i ogłoszeń – mówi Małgorzata Soja.

Nam udało się skontaktować z szefem firmy GTR, która reklamuje swoje usługi na drzewach. – Obecnie ta forma reklamy została zaprzestana – zaznacza Bartłomiej Konieczny, właściciel firmy. Informuje, że powodem rezygnacji był fakt, że zewnętrzny usługodawca nie wywiązywał się ze zlecenia co do formy reklamy i jej ilości.

– Nieprzewidziane zapisy w umo­wie spowodowały nadmierne wywieszanie ogłoszeń w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Od miesiąca zaprzestaliśmy tej formy reklamy. Podjęte są też działania, które mają na celu naporawę powstałych szkód– zapewnia właściciel firmy GTR.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski