Kiedy właściciel zmieniał miejsce zamieszkania, pies, od szczeniaka nie spuszczany z łańcucha, przestał być potrzebny. - Formą pozbycia się Maksa miało być odebranie mu życia. Udało się go uratować, ale nieufny, odbierający człowieka jako największe zagrożenie, nie nadawał się jeszcze do adopcji - mówi wolontariuszka, która pomaga bezdomnym zwierzętom. Teraz, po półrocznym pobycie w hotelu dla psów, nauczył się cieszyć na widok ludzi, polubił spacery na smyczy i zjadanie smakołyków z ręki. Stał się kontaktowym, miłym psem. Przy nowo poznanej osobie potrzebuje trochę czasu, żeby zaufać. W związku z tym, osoba zainteresowana adopcją, powinna kilka razy odwiedzić go w hotelu, zanim zabierze Maksa do domu. - Maks nie może reszty życia spędzić w hotelowym boksie, bez swobodnego biegania po własnym podwórku, bez stałego człowieka, takiego, dla niego, już na zawsze - dodaje wolontariuszka. J
eśli ktoś chciałby zaopiekować się Maksem, proszony jest o kontakt; tel. 0510-278-239.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?