Jubilatka odebrała życzenia od byłych uczniów i przyjaciół FOT.PAWEŁ SZELIGA
Liczba gości, którzy pospieszyli z życzeniami do Domu Pomocy Społecznej przy ul. Emilii Plater pokazała, jakim szacunkiem i sympatią darzą Jubilatkę. W kolejce ustawiło się m.in. kilka pokoleń jej wychowanków, których uczyła polskiego w szkole w Chabówce.
Trafiła tam tuż po wojnie. Z Chabówki pochodził jej mąż Zbigniew, którego poznała w Krzemieńcu na Wołyniu, gdzie oboje uczyli w szkole. We wrześniu 1939 r. mąż, podporucznik, poszedł na front. Po latach okazało się, że został rozstrzelany w Katyniu. Syna Janusza, który urodził się w styczniu 1940 r., widział tylko na zdjęciu.
- Pani Franciszka jest z przedwojennego materiału - uważa wiceprezydent miasta Bożena Jawor, gość urodzinowego przyjęcia. - Siła i pogoda ducha pozwoliły jej przejść przez trudy życia.
Paweł Szeliga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?