MKTG SR - pasek na kartach artykułów

10-lecie niebieskiej tabletki

MLK
Połyka ją około 30 milionów ludzi rocznie w 120 krajach świata. Ten lek na impotencję zmienił życie seksualne wielu osób w pewnym wieku i jest najszybciej sprzedającym się medykamentem w historii. Firma Pfizer zarabia dzięki tej małej, niebieskiej pastylce 1,5 miliarda funtów rocznie. I nic dziwnego, skoro przepisuje się dziewięć tabletek viagry co sekundę. W tym roku viagra obchodzi 10-lecie swego istnienia.

W naszej kulturze przywiązuje się wielką wagę do męskiej wydolności i mówienie o impotencji przychodzi z trudem nawet wtedy, gdy chcemy się przyznać własnemu lekarzowi. Dlatego przed odkryciem tego leku stosowano różne kuracje, które miały pomóc w odzyskaniu sprawności, np. pompki próżniowe czy zastrzyki.
Od czasu wynalezienia viagry rzecz stała się prostsza. Po pierwsze nie trzeba u lekarza używać słowa - impotencja. Wystarczy powiedzieć - potrzebuję viagry. A po drugie już godzinę po zażyciu pastylki - można zabierać się do dzieła.
Zważywszy jednak, że 30 procent przypadków impotencji ma podłoże psychologiczne, ponad dwa miliony Brytyjczyków kupuje tabletki bez recepty - przez Internet. To jednak spore ryzyko - ostrzegają farmaceuci. Można trafić na nieuczciwego sprzedawcę, a wówczas taki podejrzany specyfik może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu.
Ale nawet lek przepisany na receptę może wywoływać skutki uboczne, jak np. bóle głowy, wypieki, rozstrój żołądka.
Pewien mieszkaniec Brighton był tak zadowolony z efektów specyfiku przepisanego mu przez lekarza, że zakupił większą ilość viagry przez Internet. Nie zauważał skutków ubocznych, więc zażywał jej coraz więcej, aż któregoś dnia obudził się i podobno wszystko widział na niebiesko.
Lek ten okazał się też nieoceniony w sytuacji, której nikt nie brał pod uwagę. Otóż podana w zastrzyku płynna viagra uratowała życie ważącemu 700 gramów wcześniakowi, bo rozszerzyła maleńkie naczynia krwionośne w jego płucach i te mogły dostarczać małemu organizmowi potrzebną ilość tlenu.
Viagrę cenią sobie jej anonimowi konsumenci, ale też osoby bardzo popularne. Jack Nicholson przyznaje, że korzysta z niebieskiego cudu, gdy ma do czynienia więcej niż z jedną kobietą. Ale nie każdy chce być kojarzony z viagrą. Simon Cowell, gwiazda brytyjskiej telewizji i producent muzyczny, odrzucił ponoć milion funtów za reklamowanie tego leku.
(MLK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski