– Wykorzystanie środków przeznaczonych na dopłaty do kredytów udzielanych w __ramach programu „Mieszkanie dla Młodych” nadal jest skromne – ocenia Marcin Krasoń z Home Brokera. Według niego, wszystko wskazuje więc na to, że spora część z tegorocznej puli na „MdM” nie zostanie wykorzystana i wróci z Banku Gospodarstwa Krajowego do budżetu państwa.
W każdym roku banki miały udzielać po ok. 25 tys. kredytów z dopłatą. W pięć miesięcy przyznano ich nieco ponad 7 tys. Utrzymanie tego tempa przyniesie liczbę pożyczek znacznie poniżej 20 tysięcy.
Majowe wzrosty
Po słabszym kwietniu, w maju kredyty w ramach programu Mieszkanie dla Młodych sprzedawały się znacznie lepiej. Liczba i wartość wnioskowanych dopłat wzrosły w ostatnim miesiącu o ponad 22 proc.
W kwietniu wnioski o przyznanie kredytów z dopłatą do zakupu pierwszego mieszkania złożyło tylko 226 osób. W poprzednich miesiącach składano średnio 1,3 tys. wniosków. Dane za kwiecień są sporym zaskoczeniem, bo wiosna to okres, kiedy zwykle rośnie liczba osób kupujących własne lokum.
W maju sytuacja była nie tylko lepsza niż miesiąc wcześniej, ale też w porównaniu do początku 2014 roku. W ubiegłym miesiącu do BGK banki przesłały 1522 wnioski o dopłaty na kwotę 35 milionów złotych. W pierwszym kwartale średnio co miesiąc składano około 1,3 tys. wniosków o przyznanie kredytów z rządową pomocą.
MdM lepsze od RnS
Od początku roku do końca maja BGK zaakceptował już 7159 wniosków o kredyt z dopłatą. Według BGK, realizacja rządowego programu „Mieszkanie dla Młodych” idzie dobrze.
– Po pięciu miesiącach działania programu „Mieszkanie dla Młodych” mamy już ponad 7 tysięcy wniosków, zawarto już 5 tysięcy umów, podczas gdy w analogicznym okresie na początku funkcjonowania wcześniejszego programu „Rodziny na Swoim” umów było zaledwie 1,4 tysiąca – podkreśla wiceprezes BGK Radosław Stępień.
Tego optymizmu nie podzielają jednak ani deweloperzy, ani analitycy rynku mieszkaniowego. Z wyliczeń Home Brokera wynika, że w ciągu pięciu miesięcy wykorzystano zaledwie 22,31 proc. tegorocznej puli na kredyty z dopłatą.
_– Warto przypomnieć, że „MdM” jest tak skonstruowany, iż pieniądze na dany rok nie mogą być wykorzystane w innym okresie. Może się więc zdarzyć tak, że z przydzielonej puli na 2014 rok zostanie kilkaset milionów złotych, ale nie będzie można ich wykorzystać w __kolejnych latach, jeśli wtedy środków zabraknie _– twierdzi Marcin Krasoń.
A już teraz coraz więcej osób stara się nie o tegoroczne pożyczki, ale o te przewidziane na następne lata. Do końca kwietnia niespełna co piąty starający się o przyznanie rządowej pomocy chciał z niej skorzystać w następnych latach, w maju odsetek takich kredytobiorców wzrósł do 28 proc. Z puli przewidzianej na 2015 rok do tej pory zarezerwowano 27,4 mln zł, czyli blisko 4 proc. 40 osób zapisało się już na rok 2016.
Kontrowersyjne limity
Według deweloperów, jedną z największych barier blokujących rozwój rządowego programu są niskie limity cenowe uprawniające do skorzystania z kredytu z dopłatą. Średnie ceny mieszkań dostępnych na rynku są znacznie wyższe niż te, które kwalifikują się do uzyskania pomocy.
Ale BGK nie zauważa tego problemu. Co ważniejsze – przekonuje, że program „MdM” wpływa na obniżenie cen transakcyjnych na rynku pierwotnym. Powołuje się na dane Narodowego Banku Polskiego, które wskazują, że na większości badanych rynków pierwotnych w pierwszym kwartale 2014 r. spadły przeciętne ceny transakcyjne. – Eksperci NBP podkreślają, że jest to m.in. wynikiem konserwatywnie ustalonych limitów cenowych w __programie MdM – twierdzą przedstawiciele BGK.
Na ich korzyść przemawia również to, że najwięcej kredytów udzielono na zakup mieszkania w Warszawie. Aż 13 proc. wszystkich udzielonych kredytów wzięli warszawiacy. A to w stolicy kraju mieszkania są najdroższe i cena na rynku jest dużo wyższa od tej dopuszczalnej w programie „MdM”.
– Wprawdzie dostępność programu – mierzona jako odsetek mieszkań spełniających warunki MdM – w stolicy jest relatywnie niska, ale rozmiar warszawskiego rynku sprawia, że 13 procent wszystkich dotychczas zarezerwowanych środków trafi do stolicy – podkreśla Marcin Krasoń.
Najwięcej chętnych na kredyty z dofinansowaniem wkładu własnego jest w województwach pomorskim, mazowieckim i wielkopolskim. Średnio co druga złotówka wypłacana w ramach rządowej pomocy trafia właśnie do jednego z tych trzech województw.
_– Po pięciu miesiącach działania programu nie zaobserwowaliśmy znaczącego uszczuplenia oferty deweloperów, jeśli chodzi o mieszkania spełniające warunki ustawy. Najłatwiej o znalezienie mieszkania z dopłatą jest w Gdańsku i Łodzi, ale chętni na nieruchomość z dopłatą mogą coś dla siebie znaleźć także w __Krakowie – _ocenia analityk Home Brokera.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?