Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

74 lata temu w Gimnazjum ss. Urszulanek przepowiedziano jej Nobla

Redakcja
Wakacje nad Bałtykiem. Wisława Szymborska stoi po prawej Fot. Marcin Warszawski
Wakacje nad Bałtykiem. Wisława Szymborska stoi po prawej Fot. Marcin Warszawski
Z Krakowem Wisława Szymborska była związana nierozerwalnie. Choć urodziła się w Wielkopolsce w naszym mieście uczyła się, dorastała i spędziła niemal całe życie. Jednym z miejsc, gdzie pozostały ślady pamięci o niej jest Gimnazjum Sióstr Urszulanek przy ulicy Starowiślnej, miejsce gdzie po przekroczeniu ciężkich, kutych drzwi ma się wrażenie, że czas się zatrzymał.

Wakacje nad Bałtykiem. Wisława Szymborska stoi po prawej Fot. Marcin Warszawski

TRADYCJA. Dziś uczniowie w szkole ss. Urszulanek, która od zawsze była uznawana za renomowaną placówkę , nadal chodzą w takich samych mundurkach, jak przed wojną.

Na prośbę "Dziennika Polskiego" siostry Urszulanki zgodziły się przejrzeć archiwa zakonne. Spotykamy się w dużym pokoju dla gości, gdzie na stole siostra Ewa Dziura rozkłada stare szkolne księgi, wypisy z dzienników, rysunki i zdjęcia. We wszystkich szkolnych dokumentach poetka figuruje jako Maria Wiesława Korwin-Szymborska, która do szkoły przy Starowiślnej trafiła po zdaniu egzaminu wstępnego w 1935 roku. nauke rozpoczęła w klasy I c, której wychowawcą była matka Christiana Bromirska. Wówcza placówka była wyłącznie żeńską szkołą. Oprócz późniejszej Noblistki do tej samej szkoły uczęszczała jej starsza siostra Maria Nawoja Szymborska. W księdze klasowej pierwszy wpis poczyniony ręką małej Wisi to wspomnienia dotyczące pierwszej lekcji łaciny - " spodziewałyśmy się starej, zasuszonej nauczycielki w okularach. Byłyśmy jednak miło zaskoczone" - zapisała piórem. Wszystkie literki są równe, każda linijka zanotowana z wielką starannością.

Stara księga o pożółkłych kartach zdaje się dzisiaj po ponad 70 latach kryć wiele proroczych słów. Koleżanka z klasy w roku szkolnym 1938/1939 tak opisała na jednej ze stron Ichnę, jak wówczas ją nazywano: " Ichna Szymborska jeśli przypadkiem nie zostanie sławną autorką w randze Marka Twaina albo Makuszyńskiego to na pewno odznaczy się jako cięty krytyk, a recenzje jej będą uważane za głos wyroczni. Niechaj strzeże się autor, który w przyszłości dostanie się pod jej pióro". Kilka kartek dalej inna z koleżanek tego samego roku przepowiedziała jej zdobytego ponad pół wieku później Nobla: "(...) uliczni sprzedawcy gazet krzyczeliby do mieszkańców Krakowa - w dzisiejszym Ilustrowanym Kurierze Codziennym są nowele słynnej pisarki Szymborskiej. Gazeta będzie w mig rozchwytywana. Nauczyciel wyprosi za drzwi ucznia, który zamiast uważać będzie czytał książkę Szymborskiej(...). W kołach literatów będzie się mówi coraz częściej o możliwości przyjęcia Szymborskiej do PAL-u (Polska Akademia Literatury- przypis red.) ba... będą przebąkiwać coś o nagrodzie Nobla".

Siostry Urszulanki, które do dziś przechowują w teczkach karykatury i zapiski , które pod ławką wykonywała potajemnie nastoletnia poetka zwracają uwagę, że Szymborska nie była prymuską. W zachowanych dziennikach z ogólnymi ocenami rocznymi widać, że pierwszą klasę zakończyła z wynikiem dostatecznym, zaś pozostałe lata z wynikiem dobrym. A w zapiskach zdarzały się błędy ortograficzne. Gorsze stopnie miała także z matematyki i fizyki.- Uczennicom zlecono by napisały pracę "o czymś". Szymborska napisała opowiadanie "Człowiek Idealny". Dziś czytając je po kilkudziesięciu latach można wyczuć już wówczas kształtującą się charakterystyczną ironię - mówi siostra Ewa Dziura. Na końcu opowiadania znajduje się jednak poprawiony przez nauczyciela błąd w wyrazie "przejrzysty", po udowadnia, że początkowo z ortografią była na bakier
Szkoła bez wątpienia miała duży wpływ na przyszłą Noblistkę. We wspomnieniach placówka jawi się jako miejsce przepełnione humanizmem wpajanym uczniom każdego dnia. Ściany obwieszone obrazami, a w salach nie brakowało rzeźb i innychdzieł sztuki. Na jednej ze stron dziecięca ręka zanotowała " szkoła uchodzi za drogą i ekskluzywną". Po latach niewiele się zmieniało. Na szkolnych korytarzach gwar, uśmiechęte dzieci nadal uczą się w granatowych mundurkach, których krój niezmieniony jest niemal od przedwojnia. Na pytanie kim była Wisława Szymborska już teraz każdy uczeń zna odpowiedź. - Noblistka, która biegała po tych schodach, ta jak my teraz - rzucił w pośpiechu w odpowiedzi jeden z uczni ów z klasy Vb zanim zniknął w tłumie dzieci na korytarzu.

W szkolnym archiwum natrafiamy także na ciekawy zapis. Wynika z niego, że poetka nie lubiła deszczu. " Paskudny listopadowy dzień. Może nie mam racji wyrażając się tak ostro, ale z drugiej strony wyznaję, że nie lubię deszczu (zwałszcza takiego "listopadowego")i nie mam nadmiaru sentymentu dla błotnistych kałuż." - pisała 15-letnia Wisia. Pomiędzy pożółkłymi od upływu czasu kartkami jest też najprawdopodbniej jedne z pierwszych wierszy. W klasowej księdze znalzł się, gdyż tam trafiały wszystkie prace uczniów uznane za wyjątkowo dobre. W wierszu również zarysowuje się równiez młodzieńcza niechęć do jesiennej pluchy. " Po srgogiej zimie wiosenne roztopy/Nie przejdziesz tędy nie zmoczywszy stopy/Kedy na Olszę wiedzie droga długa/I polew poprzek kraje warcząc, struga(...)Szalone Ichno szalone twe nogi/które cię niosły na Olchy rozłogi". Jak wskazuje siostra Ewa Dziura, wiersz musi pochodzić juz z okresu kiedy Niemcy rozwiązali Gimnazjum Urszulańskie. - W archiwach odnotowano, że w 1940 roku rok szkolny trwał jedynie od 11 do 21 listopada. Później okupant zamknął szkołę. Wiemy, że później Wisława uczęszczała na tajen komplety w Olszy - mówi siostra Ewa Dziura.

Przez lata w klasowej księdze przybyło nieco materiałów. W 1984 roku koleżanka ze szkolnej ławy wkleiła wyrwaną z swego zeszytu małą karykaturę Cycerona, którą na jednej z lekcji namalowała mała Wisia. "Tylko Ichna Szymborska, wybranka muz wypełniła nasze oczekiwania i nadzieję. Jej to Melpomena ozdobiła skroń delfickim wawrzynem" - napisała obok wklejonego obrazka Isia Dyńska- Ptakowa.

Marcin Warszawski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski