Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

83. rocznica bitwy pod Proszowicami. Odsłonięto tablicę upamiętniającą Franciszka Czecha

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Rodzina pod tablica upamiętniającą Franciszka Czecha
Rodzina pod tablica upamiętniającą Franciszka Czecha Aleksander Gąciarz
Przy okazji obchodów 83. rocznicy bitwy pod Proszowicami na tutejszym cmentarzu została odsłonięta tablica, upamiętniająca Franciszka Czecha z Czeladzi. W uroczystości wzięli udział potomkowie i członkowie rodziny poległego żołnierza.

Stefanik: Francja ma stać się głównym dostawcą prądu dla Europy

od 16 lat

Losy Franciszka Czecha, 55-letniego mieszkańca Czeladzi, udało się odkryć i udokumentować dzięki pasji pochodzącego z Proszowic historyka – amatora Wojciecha Nowińskiego. Jak ustalił, Czech został ciężko ranny jeszcze przed rozpoczęciem bitwy, na terenie wsi Szklana. Stało się to w efekcie postrzału jednego z towarzyszy broni, który najprawdopodobniej na skutek skrajnego wyczerpania długotrwałym marszem otworzył ogień do kolegów. Postrzelony Franciszek zmarł następnego dnia wieczorem. Choć został pochowany wspólnie z innymi poległymi w bitwie pod Proszowicami, jego nazwiska zabrakło na tablicy umieszczonej na mogile żołnierzy.

We wtorek, dzięki staraniom Wojciecha Nowińskiego oraz współpracy UGiM w Proszowicach i krakowskiego oddziału IPN, na cmentarzu odsłonięto tablicę pamiątkową, poświęconą Franciszkowi Czechowi. W uroczystości wziął udział m. in. burmistrz Czeladzi Zbigniew Szaleniec.

- Prawie trzy tysiące mieszkańców Czeladzi zginęło w czasie II wojny światowej. Ginęli na frontach i w obozach koncentracyjnych. Jestem dumny, że pamięć Franciszka Czecha została uczczona. Był zwykłym mieszkańcem. Gdy Niemcy napadli na Polskę zaprzągł konia do wozu by pomagać armii polskiej. Tu – pod Proszowicami - zginął i na wiele lat pamięć o nim zaginęła – mówił burmistrz Szaleniec.

Pamiątkową tablicę poświęcił miejscowy proboszcz ks. dr Jan Zwierzchowski, a świadkami byli m. in. członkowie rodziny poległego. Ze strony jego córki Heleny żona wnuka Teresa Kozieł, prawnuczki Bogna Majchrzak i Anna Urig z praprawnuczką Leną, szwagier wnuka Jerzy Zawada z żoną Marią. Ze strony syna Mieczysława z kolei Bogusława Łuszczyk z córką i wnuczką.

Poza odsłonięciem tablicy pozostała część obchodów rocznicowych odbyła się według wypracowanego w poprzednich latach scenariusza. Po mszy w kościele uczestnicy prowadzeni przez Orkiestrę Dętą z Żębocina przemaszerowali na cmentarz. Po części oficjalnej, w której nie mogło zabraknąć odniesień do wojny toczącej się w Ukrainie, odczytano Apel Poległych, zwieńczony salwą honorową.

Następnie delegacje złożyły wiązanki kwiatów pod obeliskiem, upamiętniającym poległych w bitwie żołnierzy. W potyczce stoczonej przez pułki 55 Dywizji Piechoty Armii Kraków z Niemcami poległo ponad 120 Polaków, w większości mieszkańców Górnego Śląska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski