Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aborcja, czyli zły czas dla rozsądku

Marek Kęskrawiec
Tak się w Polsce (ale chyba i na całym świecie) złożyło, że umiarkowanie i zdrowy rozsądek kiepsko się sprzedają. Pewnie dlatego że ludzie umiarkowani w sposób spokojny (dla niektórych: nudny) wyrażają swe poglądy.

Pewnie też dlatego niewielu z nich ma szansę zrobić karierę polityczną i medialną. Tam najlepiej sprzedają się krzyki, obelgi, a co najmniej ironiczne uwagi, które mają wdeptać w ziemię konkurenta.

Podobnie jest z dyskusją o aborcji. W Polsce obowiązuje bardzo radykalna ustawa, która dopuszcza przerywanie ciąży jedynie w wyjątkowych przypadkach. Dlatego też postawa religijnych radykałów, stygmatyzujących przeciwników dalszego zaostrzenia prawa jako zwolenników aborcji „na każde życzenie”, jest dość obrzydliwa.

Zwłaszcza gdy ktoś ma czelność przy okazji tych manipulacji powoływać się na Chrystusa. Oczywiście na drugim krańcu tego sporu jest inna grupa osób, która na słowo „kompromis aborcyjny” reaguje wysypką. Widać to czasem na demonstracjach, gdzie oprócz mądrych wolnościowych haseł pojawiają się banery w stylu „mój brzuch, moja sprawa”.

To również jest dość żenujące, a zarazem brutalne i płytkie. Sprowadza bowiem płód dziecka do rangi przedmiotu. Tymczasem z niedawno opublikowanych badań wynika, że wśród Polek rośnie liczba osób świadomych podmiotowości nienarodzonego człowieka, co przekłada się na mniejszą liczbę deklaracji o ewentualnej aborcji w przypadku niechcianej ciąży.

Kobiety w Polsce są dziś bardziej świadome niż za komuny. Tylko czy ma to związek z rosnącą pobożnością czy może „tylko” ze współczesną nauką o człowieku? Nie mam odwagi tego rozstrzygać. Niemniej przykro mi, że dla szalonej awantury ludzie gotowi są ryzykować kruchy spokój społeczny, jaki jeszcze tli się w Polsce. I nie mają elementarnego wstydu, by powoływać się przy tym z jednej strony na „postęp”, a z drugiej - na „prawo Boże”, opowiadając przy tym dziwaczne historie o „bruzdach dzieci z in vitro”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski