MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Afera podsłuchowa

Grzegorz Miecugow
Swoje wiem. Dosyć trudno jest komentować „aferę podsłuchową”, gdy nie wiemy rzeczy podstawowej, to znaczy, kto to rejestrował i po co.

Dlatego trudno mi się zgodzić z premierem, że to była próba zamachu stanu, i dlatego nie będzie żadnych dymisji, bo dymisja byłaby spełnieniem oczekiwań zamachowców. Chyba że premier coś więcej wie.

Ja jednak pytam, a skąd mamy pewność, że to nie zostało nagrane przez podwładnych ministra Sienkiewicza?

Jeżeli by tak było, to byłby to dowód, że minister Sienkiewicz nie panuje nad swoim – jakże ważnym – resortem. Skoro jednak nie wiemy, kto nagrywał, to też jest dosyć trudno przewidzieć, co się w tej sprawie będzie działo dalej. Przy taśmie Serafina, czy przy taśmach Beger, wiadomo było kto nagrywał, stąd łatwo można było przewidzieć, jaki będzie ciąg dalszy.

Teraz nie wiadomo, czy za chwilę wypłynie coś twardszego, czy twarde nagrania mamy już za sobą. Jedyne co wiemy, to to, że skończyło się parę karier, i że prawdziwa twarz polityki jest taka, jaką poznaliśmy podczas afery hazardowej. Jest to polityka języka knajackiego, pełna wyrazów na „ch” „k” i „p”.

I trochę mi ręce opadają, bo na horyzoncie nie widać nikogo lepszego. I jeszcze bardziej mi ręce opadają, gdy pomyślę, jak skończyłaby się taka afera w większości krajów Unii Europejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski