Zdaniem prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego nagrania, które mają wskazywać, że prezes spółki podległej miastu stara się wpłynąć na przychylność Straży Pożarnej nie są podstawą do jego zawieszenia albo odwołania.
Autor Piotr Tymczak
– Prawdopodobnie nagrania to kwestia zemsty osób, które zostały zwolnione – mówi prezydent Majchrowski. Zwraca też uwagę, że Kraków Arena zaczęła mocno konkurować o największe wydarzenia z innymi dużymi halami w Europie. – Takie obiekty są m.in. w Bratysławie, czy Berlinie. Sądzę, że to całe działanie może mieć także podtekst z tym związany – dodaje prezydent Majchrowski.
W zeszłym tygodniu „Gazeta Krakowska”, powołując się na nagrania, do których dotarła, zamieściła m.in. cytat:„Pójdziemy do strażaka, przegadamy to. Po prostu może weźmiemy i sypniemy komendantowi biletami i będzie spokój. Ja najchętniej zapłaciłbym te 27 tysięcy, tak jak ostatnio, i niech się pier...”. Takich słów miał użyć Zbigniew Rapciak, prezes Agencji Rozwoju Miasta, mówiąc o pozyskaniu przychylności Straży Pożarnej dla dopuszczenia hali do użytkowania.
Autor Piotr Tymczak
Prezes Rapciak nie przypomina sobie, aby wypowiadał takie słowa. Dodaje, że nie miał dostępu do nagrań. - Zakładamy, że wyczerpiemy wszelkie możliwości prawne, aby sprawę wyjaśnić. Zadbam o swoje dobra osobiste, ale to jest najmniej ważne. Natomiast przede wszystkim musimy bronić dobrego imienia firmy i znaku TAURON Areny Kraków - podkreśla prezes Rapciak.
Czytaj więcej w jutrzejszym "Dzienniku Polskim"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?