AGH zagra w play-off

AGH Kraków - AZS PWSZ Stal Nysa 3:0 (27:25, 25:15, 25:18)

AGH: Adamski, Dzierwa, Mordyl, Kania, Depowski, Fornal, Wroniecki (libero) oraz Odwarzny (libero), Buczek, Wacek.

AZS PWSZ Stal: Biernat, Goss, Łuka, Lubaczewski, Nożewski, Maziarz, Dzikowicz (libero) oraz Napiórkowski, Kusaj, Macyra, Rajski.

Zwycięstwo za pełną pulę sprawiło, że krakowianie na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej zapewnili sobie miejsce w czołowej ósemce (zajmą 7. lokatę niezależnie od innych wyników) i uzyskali prawo gry w play-off. Ich sobotnie spotkanie ze Stalą miało duży ciężar gatunkowy, bowiem obie drużyny walczyły o ten cel (siatkarze spod Wawelu tylko o punkt wyprzedzali rywala), a liczyć się też trzeba było z KPS Siedlce.

Kto wie, jak potoczyłyby się losy tego kluczowego meczu, gdyby przyjezdni nie zmarnowali w pierwszym secie sporej szansy na zwycięstwo. Po dość wyrównanym początku odskoczyli już na 6 punktów (11:17), w czym duża zasługa skutecznego Jędrzeja Gossa (miał grać w Hutniku, ale wobec kłopotów finansowych klubu przeniósł się jeszcze przed startem rozgrywek do Nysy).

Krakowianie jednak po raz kolejny w tym sezonie pokazali charakter i wyszli z opresji. M.in. w jednej wymianie trzykrotnie podbili atak rywali, a kontra Michała Dzierwy (w całym spotkaniu zdobył dla AGH najwięcej, 16 punktów) zmniejszyła stratę do „oczka” (20:21). Wkrótce był remis, a akcja Dominika Depowskiego dała miejscowym prowadzenie 23:22.

Dwa kolejne punkty zdobyli jednak goście i to oni jako pierwsi dostali szansę na wygranie partii. Gospodarze obronili setbola, a później przechylili szalę na swoją stronę, po tym jak Depowski obił blok rywali, a następnie zatrzymał Gossa.

W dwóch kolejnych częściach spotkania siatkarze AGH zagrali bardzo dobrze i od początku dyktowali warunki. Gdy zaczął lepiej funkcjonować blok (miejscowi w drugim i trzecim secie zdobyli łącznie w ten sposób aż 10 punktów), przyjezdni szybko stracili pewność siebie. W drugiej odsłonie zostali rozbici do 15 (na drugiej przerwie technicznej było 16:8). W następnej partii zdobyli o trzy punkty więcej (decydująca okazała się seria punktowa gospodarzy po pierwszej przerwie, od stanu 8:7). W obu przypadkach przyjezdni tylko na początku mogli liczyć na nawiązanie walki.

Akademicy spod Wawelu już szykować się mogą do fazy pucharowej. Do czołowej ósemki udało im się dostać po raz pierwszy, a na zapleczu ekstraklasy występują trzeci sezon. Rundę zasadniczą I ligi zakończą w następny weekend meczem w Suwałkach z wiceliderem Ślepskiem. Bardzo prawdopodobne, że właśnie z tym rywalem zmierzą się także w ćwierćfinale play-off.