Agresywne napisy oszpeciły Dom Pod Pająkiem przy ul. Karmelickiej

Wielkie, niedostosowane do elewacji, a do tego podświetlane. I nielegalne. Takie właśnie napisy umieszczone na XIX-wiecznej kamienicy Pod Pająkiem przy ul. Karmelickiej oburzają miłośników zabytków, rażą przechodniów. Miejski konserwator wszczął postępowanie w sprawie tych tablic reklamowych zamontowanych bez wymaganego pozwolenia. Dodajmy - na kamienicy, która przechodzi kolejne remonty ze wsparciem z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.

- To jeden z najpiękniejszych obiektów przy ulicy Karmelickiej, budynek unikatowy, wyjątkowy. Jego projektant Teodor Talowski był nazywany „Gaudim Północy”. Jest dla mnie absolutnie niezrozumiałe, że ktoś potrafi do tego stopnia niszczyć tę kamienicę, umieszczając wyjątkowo wstrętne i agresywne reklamy - mówi Monika Bogdanowska, konserwator dzieł sztuki i członek Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK rozdziela pieniądze z NFRZK).

Elewacja była już od pewnego czasu obwieszona szyldami, po czym zniknęły one w związku z prowadzonym remontem. Odtwarzano według historycznych form stolarkę okienną i drzwiową wraz w witrynami sklepowymi. Właściciel zabytku w tym i zeszłym roku otrzymał łącznie 105,5 tys. zł dofinansowania od SKOZK na te prace. Zresztą nie było to pierwsze wsparcie z publicznych funduszy - wcześniej, w latach 1999 i 2000, SKOZK finansował konserwatorski remont elewacji frontowych, w sumie przekazując 200 tys. zł.

Nie minęły jeszcze dwa tygodnie od spotkania komisji, która dokonywała odbioru zakończonego najnowszego remontu. W tamtym dniu reklam na elewacji nie było . - Administrator powiedział, że właściciele lokali starają się o otrzymanie zgody na ich umieszczenie. Dwa albo trzy dni później reklamy się pojawiły. Umieszczono je w sposób skandaliczny, zasłaniając odnowione elementy - komentuje Monika Bogdanowska, która była w komisji jako przedstawiciel SKOZK. - Po to remontujemy zabytki, aby były piękne, uczyły historii, szacunku do dziedzictwa. Nie może być tak, że na czas odbioru prac reklamy są zdejmowane, a później bezczelnie i arogancko wieszane z powrotem - dodaje.

Przepisy ustawy o ochronie zabytków z 2003 r. mówią, że na obiektach zabytkowych nie można umieszczać urządzeń, tablic reklamowych ani napisów bez zgody władz konserwatorskich. Rażące szyldy na kamienicy na rogu Karmelickiej i Batorego zawisły bez pozwolenia, stąd wszczęte przez miejskiego konserwatora zabytków postępowanie. Jego efektem ma być usunięcie reklam.

Jak usłyszeliśmy wczoraj od administratora budynku, już dzisiaj szpecące szyldy mają zniknąć z zabytku. Tak ustalił z najemcą lokalu, nad którym wiszą. Ponadto administrator podkreśla, że to najemca powinien uzgodnić z konserwatorem możliwość umieszczenia szyldów - mówi o tym zapis w umowie. Ale tego nie zrobił.

- Reklama albo napis powinien być dostosowany kształtem i wielkością do wystroju elewacji. Nie może zasłaniać dekoracji. Niestety, zdarzają się takie właśnie reklamy umieszczane na zabytkach bez uzgodnienia. Jedna z aptek ma na koncie wieszanie napisów większych niż witryny - komentuje Halina Rojkowska-Tasak z biura miejskiego konserwatora zabytków.

Dyrektor biura SKOZK Maciej Wilamowski informuje, że jeśli docierają tu sygnały o nieprawidłowościach, są przekazywane władzom konserwatorskim. Wilamowski zauważa, że ogólnie szyldy na kamienicach są dziś i tak znacznie lepsze niż 10 lat temu. - Natomiast właściciele budynków mają problem z firmami sieciowymi, takimi jak banki, ale i modne ostatnio piekarnie i cukiernie sieciowe. Mają one narzucone wzory reklam. Często dysponenci sieci nie przewidują odstępstw od standardu oznaczenia tych lokali dla kamienic zabytkowych. Tu jest pole do dyskusji, trzeba by to rozwiązać systemowo - uważa Maciej Wilamowski.

W obrębie Plant kwestie reklam regulują przepisy parku kulturowego. Ale ul. Karmelicka nie jest już tak strzeżona. Sytuacja ma się poprawić, gdy Kraków będzie miał uchwałę krajobrazową porządkującą estetykę miejskiej przestrzeni. Kiedy? - Prace nad uchwałą krajobrazową trwają. Przewiduje się, że w styczniu 2017 r. jej projekt zostanie wyłożony do publicznego wglądu, będzie można składać do niego uwagi - informuje Jan Machowski z biura prasowego magistratu.