Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja „Budimex, zostaw drzewa w spokoju!” - mieszkańcy nie chcą się zgodzić na wycinkę

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Developer od dawna usuwa zieleń z sąsiedztwa pasa startowego
Developer od dawna usuwa zieleń z sąsiedztwa pasa startowego fot. Andrzej Banaś
Interwencje. Urzędnicy miejscy nie pozwolili na usunięcie ponad 50 drzew inwestorowi budowy w Czyżynach. Ten złożył odwołanie, bo brak zgody na wycinkę blokuje rozbudowę osiedla.

11 lutego Wydział Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa wydał decyzję, w której nie zezwolił inwestorowi - spółce Budimex Nieruchomości - na wycięcie drzew pod rozbudowę osiedla. Ten wykorzystał jednak przysługującą mu możliwość odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które ma miesiąc na podjęcie decyzji: poparcie miasta i mieszkańców lub dewelopera.

Inwestor, który od pięciu lat rozbudowuje osiedle na terenie dawnego pasa startowego lotniska Rakowice - Czyżyny, chciał rozszerzyć inwestycję, dlatego 23 października 2015 roku złożył wniosek o pozwolenie na wycinkę 51 drzew i wszystkich krzewów na terenie budowy.

Według niego kolidują one z planowanymi blokami. Mieszkańcy i ekolodzy od razu podjęli działania. W grudniu jako stronę postępowania dopuszczono Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody, w walkę o drzewa włączyła się także Fundacja wspierania Inicjatyw Ekologicznych.

W lutym w końcu magistrat wydał deweloperowi decyzję negatywną. Czytamy w niej m.in., że „realizacja inwestycji składającej się docelowo z 30 budynków spowodowała, że na kolejnych etapach postępującej inwestycji usunięto większość drzew, które rosły na terenie. Inwestor zaplanował inwestycję bez poszanowania istniejącej zieleni”.

Urzędnicy zauważyli także, że drzewa rosnące tam od wielu lat są cennym elementem krajobrazu i miejscem, gdzie gnieżdżą się ptaki. Prezydent tym razem wziął pod uwagę interes społeczny, a nie inwestora. - Trudno mi przewidzieć, jaką decyzje podejmie SKO, ale stanowisko prezydenta to jasny sygnał dla deweloperów, że nie zawsze ich wnioski będą rozpatrywane pozytywnie - mówi Wojciech Krzysztonek radny miejski i dzielnicowy z Czyżyn.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze może poprzeć decyzję urzędników miejskich, może też ją anulować, poddać pod dyskusję urzędnikom ponownie albo skasować w całości na korzyść dewelopera.

Mieszkańcy, którzy od początku walczyli z inwestorem, by chronić skrawki zieleni i nie dopuścić do zabetonowania terenu w całości, i teraz podjęli walkę. Zorganizowali właśnie inicjatywę podobną do tej, która ma ratować wnętrza Centrum Administracyjnego Huty Sendzimira. Zjednoczyli się na Facebooku, gdzie zachęcają, by każdy, komu zależy na zieleni w Czyżynach, napisał do Budimexu wiadomość mailową. Przygotowali już wzór tej wiadomości, w której apelują do inwestora, żeby zaniechał wycinki, a wtedy zyska w oczach mieszkańców.

- To spontaniczna akcja i zdajemy sobie sprawę, że same działania facebookowe nie wystarczą - mówi Anna Cioch z osiedla Dywizjonu 303. - Mieszkańcy już wysyłają maile do Budimexu. A my wysłaliśmy także pismo do SKO, by dowiedzieć się, jakie argumenty wysunął deweloper, by podważyć decyzję miasta - wyjaśnia i dodaje, że organizatorzy akcji „Budimex, zostaw drzewa w spokoju” planują skonsultować dalsze działania z radnymi Dzielnicy XIV Czyżyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski