Nie należą do rzadkich dni, kiedy parking w centrum Nowego Targu jest wypełniony, a ruch okrężny – duży Fot. Anna Szopińska
Rozpoczynamy akcję mającą na celu wskazanie utrudnień dla mieszkańców i turystów związanych z parkowaniem w podhalańskich miejscowościach: Zakopanem, Nowym Targu, Rabce–Zdroju, Szczawnicy. Czekamy na sygnały w tej sprawie od naszych Czytelników.
Parkingi w pobliżu najpopularniejszych atrakcji turystycznych, szczególnie szlaków prowadzących w Tatry, do tanich nie należą. Wciąż stosowanym rozwiązaniem jest niestety pobieranie opłat za cały dzień z góry. Wyjątkiem są duże stacje narciarskie. Kompleksy te bardzo dbają o swoich klientów i na parkingach do nich należących narciarze mogą parkować oczywiście za darmo. To obowiązująca od wielu już sezonów, pozytywna norma.
W Zakopanem normą są również płatne parkingi i niemal zupełny brak darmowych miejsc postojowych. Ta sytuacja uległa niewielkiej poprawie kilka miesięcy temu, kiedy to na oddanych do użytku po remoncie Alejach 3 Maja znalazły się miejsca postojowe. Takim pozytywnym przykładem są także zatoczki postojowe na ul. Grunwaldzkiej, na wysokości Parku Miejskiego.
W sezonie turystycznym zarówno płatne jak i darmowe parkingi okazują się jednak niewystarczające dla masy zmotoryzowanych turystów.
Zmorą zakopiańczyków oraz turystów jest również brak możliwości zaparkowania samochodu w bezpośredniej bliskości dworców PKS i PKP. Przy stacji PKP w Nowym Targu jest plac (zazwyczaj pusty), na którym za darmo można zostawić auto, wypakować bagaż, odprowadzić znajomych na dworze. W Zakopanem takiego "komfortu” niestety na razie nie ma. Miasto planuje budowę w tym miejscu miejsc parkingowych, jak również dużego parkingu przy Al. Trzeciego Maja.
Jakim problemem jest znalezienie w Nowym Targu miejsca do parkowania, najlepiej widać w jarmarkowe i przedświąteczne dni. Miasto zatłoczone samochodami do granic możliwości, z chodnikami w rejonie centrum zastawionymi przez pojazdy, z zakorkowanymi arteriami – ciężko doświadcza swojej roli komunikacyjnego i handlowego centrum Podhala.
Część trzytysięcznej już rzeszy studentów Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły zawodowej przyjeżdża własnymi samochodami. A miejsc do parkowania chronicznie brakuje. Przy rewitalizacji centrum, która zacznie się w tym roku, mają jeszcze zniknąć dwa parkingi pośrodku rynku. Po przebudowie płyty zostanie tam tylko 48 miejsc postojowych. By zrekompensować ten ubytek – już wkrótce, równocześnie z rewitalizacją parku, miasto rozpocznie budowę parkingu na 190 miejsc przy Hali Lodowej. Pierwotnie miał tam powstać parking wielopoziomowy, jednak nie udało się znaleźć chętnego inwestora. W przyległych do centrum ulicach wiele konfliktów wybucha z powodu zastawiania wjazdów przez szukających miejsca do zaparkowania przyjezdnych lub z powodu blokowania miejsca przed domami (z pomocą "pachołków” lub pudeł) przez właścicieli posesji.
Obszerne i bezpłatne parkingi zapewniają swojej klienteli tylko supermarkety – niestety, nie w pobliżu urzędów i rynku. Najbliższe centrum bezpłatne miejsca znajdują się przy Galerii "Buy & fly” – na górnych parkingach przy wejściach. Za wygodę parkowania w samym centrum, gdzie mieści się sto kilkadziesiąt samochodów, trzeba zapłacić 3 zł od godziny, a każda następna kosztuje 4 zł.
W jarmarkowe dni rejon targowicy zamienia się w jedno wielkie "parkowisko” dla "braci Słowaków”. Cenniki ustalają właściciele nieutwardzonego gruntu.
ANNA SZOPIŃSKA, AGNIESZKA SZYMASZEK
**Czekamy na sygnały o nieprawidłowościach i problemach parkingowych na stronie internetowej:
www.e-dp.pl/podhalanskilub pod telefonem 18 26 40 861**
R E K L A M A
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?