Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja specjalna „Koppe”

Marcin Kapusta
Wilhelm Koppe (z lewej) z Reichsfuhrerem SS Heinrichem Himmlerem
Wilhelm Koppe (z lewej) z Reichsfuhrerem SS Heinrichem Himmlerem fot. Wikipedia/bundesarchiv
11 lipca 1944 * Harcerze z elitarnego batalionu „Parasol” dokonują w Krakowie nieudanego zamachu na szefa SS I policji w Generalnym Gubernatorstwie * Podczas odwrotu ginie wielu żołnierzy podziemia

Letni poranek, wtorek 11 lipca 1944 r., zbliża się godz. 9. 20. Kolejne okupacyjne lato. Na ulicach niewielki ruch. Przed budynkiem przy ul. Powiśle 3 stoi chevrolet 3/4 tony ze skrzynią ładunkową przykrytą plandeką, w szoferce siedzi młody chłopak. Za rogiem, przed budynkiem numer 2, zaparkowała ciężarówka, której kierowca „grzebie” coś przy silniku.

Na pace naładowane kamienie. Kilkanaście metrów dalej, w restauracji, pod znanym wielu krakusom adresem, siedzą klienci. Przy jednym z nich młody dwudziestokilkuletni mężczyzna. Przebywając w lokalu od około 30 minut, uważnie obserwuje przez szybę wystawową, co się dzieję na placu Kossaka, w rejonie wylotu ul. Powiśle. Szczególnie intensywnie wpatruje się w mężczyznę w podobnym wieku, w płaszczu, stojącego na placu, naprzeciw wylotu ul. Powiśle.

Nagle mężczyzna ten gwałtownym ruchem rozkłada poły płaszcza! Wyciąga broń – pistolet maszynowy Sten. Podchodzi do znajdującej się kilka kroków od niego cembrowiny. Widząc to, dotychczas spokojny klient krakowskiej gastronomii szybko sięga po leżące obok niego pudło na skrzypce i wyciąga pistolet maszynowy Błyskawica. Wprawnym ruchem zakłada 30-nabojowy magazynek. Wstaje, rozkazuje gościom i personelowi ukryć się pod stołami. Jest już prawie w drzwiach.

Widzi, że z ulicy do środka chce wejść niemiecki oficer. Bez namysłu strzela! Postać w mundurze pada. „Zeus” wybiega na ulicę, zajmuje stanowisko. Cicha ulica ożywia się gwałtownie. Ciężarówka stojąca koło restauracji rusza w stronę ul. Powiśle. Kilku kręcących się lub stojących pozornie bez celu młodych chłopaków nagle spod ubrań wyciąga broń. Rozpoczyna się akcja „Koppe” – ostatnia akcja elitarnego oddziału Kedywu Komendy Głównej AK – harcerskiego batalionu „Parasol”.

Do trzech razy sztuka
Od strony Wawelu ul. Powiśle jedzie mercedes – duża, 12-cylindrowa limuzyna. W środku, oprócz kierowcy, siedzą kapitan Hoheisel i SS-Obergruppenführer Wilhelm Koppe – od listopada 1943 r. wyższy dowódca SS i policji (Höhere SS und Polizei Führer) w Generalnym Gubernatorstwie, pełniący jednocześnie funkcję sekretarza stanu do spraw bezpieczeństwa. Koppe jest jednym z głównych organizatorów terroru wobec ludności, odpowiadającym za zbro-dnie popełniane na Polakach.

Władze Polskiego Państwa Podziemnego wydały na niego wyrok śmierci. Początkowo wykonać go miał Kedyw Okręgu Krakowskiego AK. Planowano, że niemieckiego zbrodniarza zastrzeli z karabinu snajperskiego oficer AK, cichociemny Ryszard Nuszkiewicz „Powolny”, korzystając z wieżyczki kamienicy na rogu ul. Bernardyńskiej. Jednakże ze względu na możliwe represje na ludności cywilnej, a szczególnie mieszkańcach kamienicy, zrezygnowano z tego planu.

Zimą i wiosną 1944 r. prowadzono rozpoznanie „rozkładu dnia” Koppego i jego zwyczajów. Działaniami, w których uczestniczyła grupa dziewcząt z krakowskiej AK, kierował Józef Baster „Rak”. 24 marca 1944 r. został aresztowany komendant Okręgu Krakowskiego AK Józef Spychalski „Luty”. Akcja na Koppego skomplikowała się. Ostatecznie realizację zadania dowództwo Kedywu powierzyło oddziałowi z Warszawy – „Parasolowi” (ustalono, że zamach przeprowadzą harcerze z 1. kompanii, dowodzeni przez Stanisława Leopolda „Rafała”).

Zdecydowano, że wyrok zostanie wykonany w czasie przejazdu Koppego z Wawelu do Akademii Górniczo-Hutniczej, gdzie mieścił się rząd Generalnego Gubernatorstwa. Po akcji żołnierze „Parasola” mieli wycofać się samochodami na północ od Krakowa w stronę Wolbromia i dalej Warszawy, korzystając ze wsparcia lokalnych sił AK.

Ostateczny plany akcji opracowało dowództwo „Parasola” (dowódca batalionu Adam Borys „Pług”, jego zastępca Jerzy Zborowski „Jeremi”, dowódca akcji „Rafał” i wyznaczeni przez niego zastępcy), a w działaniach wywiadowczych czynnie uczestniczył Aleksander Kunicki „Rayski”. Jako miejsce przeprowadzenia wybrano róg ul. Powiśle i pl. Kossaka. Czerwiec minął na intensywnych przygotowaniach (przerzut broni i sprzętu z Warszawy, przyjazd samochodów i żołnierzy).

Pierwszą próbę przeprowadzenia akcji podjęto 5 lipca. Niestety, w tym dniu Koppe wybrał inną trasę. Kolejna próba 7 lipca również nie przyniosła efektu.

Strzały pod Wawelem
11 lipca o godz. 8.50 wszyscy uczestnicy akcji byli już na stanowiskach, samochody zaparkowano w wyznaczonych miejscach. Łączniczki obstawiły posterunki na trasie od Wawelu. Sygnał o wyjeździe Koppego dał „Rayski”, następnie „Ina” zasygnalizowała, że samochód jedzie ul. Podzamcze. Dalsze sygnały dały „Ada”, „Dzidzia”, „Kama” i „Dewajtis”, która przekazała znak dowódcy akcji „Rafałowi”. Wszystko szło zgodnie z planem. Jednakże chwilę później nastąpiły komplikacje. Ostrzał samochodu Koppego miała rozpocząć II grupa uderzeniowa, której dalszym, a zarazem pierwszoplanowym zadaniem była eliminacja wozu z obstawą.
Strzały miały być sygnałem dla „Otwockiego”, który ciężarówką z kamieniami miał zatarasować drogę Koppemu. Jednakże tego dnia Koppe jechał bez obstawy. Zdezorientowało to II grupę. „Otwocki”, nie usłyszawszy strzałów, nie zdawał sobie sprawy, że Koppe jest już tak blisko.

Ruszył zbyt wolno i wóz Koppego zdołał wyminąć ciężarówkę próbującą zablokować mu drogę. Ostrzeliwanie wozu Koppego rozpoczął „Rafał”, strzelali także „Mietek” i inni. Za ostro przyspieszającym niemieckim samochodem ruszył chevrolet kierowany przez „Pikusia”. Siedzący na skrzyni strzelali. Oficer jadący z Koppem został śmiertelnie ranny. Jednakże nie udało się dogonić ciężarówką mercedesa z 12-cylindrowym silnikiem. Wóz Koppego był już na wysokości mostu Dębnickiego. „Pikuś” zawrócił. Rozległ się gwizdek dowódcy. Koniec akcji, odwrót!

Uczestnicy rozlokowali się w czterech samochodach, był tylko jeden lekko ranny. Nie wiedzieli, czy cel akcji został osiągnięty. Wozy ruszyły z pl. Kossaka w ul. Retoryka i dalej ulicami Garncarską, Dolnych Młynów, w stronę ul. Łokietka. Po wyjeździe z Krakowa kolumna kierowała się do Ojcowa, Skały i dalej Wolbromia, przez tereny, na których jej przejazd zabezpieczali żołnierze Kedywu Obwodu Olkuskiego AK.

Niedługo później nastąpił krótki postój. Za wsią Kąty kolumna napotkała samochód z niemieckimi żandarmami. Doszło do strzelaniny, zginęło kilku Niemców. Ranny w brzuch został „Dietrich”. Po chwili samochody „Parasola” ruszyły w stronę miejscowości Udórz, zatrzymując się na krótki postój. W rejonie tej miejscowości doszło do kolejnego starcia z kilkudziesięcioma niemieckimi żołnierzami. W gwałtownej wymianie ognia byli ranni. W czasie odskoku zginął „Ali”. Ranny „Orlik” najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. Niemcy zabrali ze sobą rannych „Storcha”, „Warskiego” i łączniczkę „Zetę”. Trafili oni do więzienia Montelupich, gdzie 23 lub 24 lipca zostali zamordowani.

Akcja „Koppe” nie powiodła się, zbrodniarz umknął sprawiedliwości. Pojawia się natomiast pytanie, czy akcję tę można było lepiej przygotować i przeprowadzić. Czy można było uniknąć krwawych strat w czasie odwrotu? Nie ma jasnych odpowiedzi na te pytania. Jedno jest jednakże oczywiste – bohaterstwo harcerek i harcerzy, żołnierzy batalionu „Parasol”. Nie byli zawodowymi żołnierzami, ale z młodzieńczą wiarą realizowali służbę Bogu i Polsce.

Historia harcerskich batalionów „Parasol” i „Zośka” obecnie stanowi dziedzictwo współczesnych polskich wojsk specjalnych. Tradycje „Parasola” kontynuuje Zespół Bojowy C Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca.

***

historyk, archiwista, pracuje w

Oddziale IPN w Krakowie, instruktor Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej

Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie wraz z Małopolską Chorągwią Harcerzy ZHR i krakowskim Oddziałem Stowarzyszenia Szarych Szeregów zaprasza na mszę świętą w intencji zmarłych i poległych żołnierzy batalionu „Parasol” oraz Kedywu Okręgu Krakowskiego AK 12 lipca o godz. 9. 00 w kościele Kapucynów, a także do udziału w grze dla dzieci i młodzieży oraz w sesji historycznej. Szczegółowe informacje na stronie www.ipn.gov.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski