Wszystko dlatego, że Aksam, do niedawna tytularny sponsor oświęcimskich hokeistów, obniżył wsparcie o 60 procent. Trener oświęcimian Peter Mikula postawił sprawę jasno. Nie może wymagać od zawodników podjęcia przez nich treningów, skoro nie mają nowych umów, a - co za tym idzie - nie są ubezpieczeni.
Nie chce brać na swoje barki odpowiedzialności na wypadek, gdyby komuś przyplątała się kontuzja. Słowacki szkoleniowiec zalecił zawodnikom indywidualny trening w dodatkowym, przymusowym tygodniu urlopu. Technika jest dowolna. Może to być jazda na rowerze czy bieganie. Trener wychodzi z założenia, że tygodniowe opóźnienie w treningach łatwo można nadrobić.
Dodatkowy tydzień urlopu działacze wykorzystują na uregulowanie spraw personalnych z zespołem i ustalenie wysokości kontraktów. Hokeiści raz jeszcze mają przedstawić swoje oferty, bardziej realne od pierwotnych. Szef Aksamu, wciąż największego sponsora Unii, potwierdził, że żądanie podwyżek po słabych meczach o brązowy medal jest - delikatnie mówiąc - nie na miejscu.
W sprawy Unii mocno zaangażował się prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut. - Spotkałem się z zarządem, aby poznać aktualną sytuację Unii i jej problemy. Hokej jest ważny dla miasta. Jest przecież wizytówką Oświęcimia. Zastanawiam się, jak pomóc klubowi.
Nawet gdyby gospodarzowi miasta udało się wygospodarować dodatkowe środki ponad te już zapisane w tegorocznym budżecie, nie zaspokoją one do końca potrzeb Unii. Wiadomo, że szybko muszą zostać przeprowadzone nowe wybory prezesa klubu, bo z tej funkcji zrezygnował Artur Januszyk. Wiele wskazuje na to, że do nowych władz klubu wejdzie ktoś z magistratu. Wszak obecnie miasto jest drugim co do wielkości sponsorem Unii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?