Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ale jazda! Dumni z Rafała [WIDEO]

Marcin Banasik
Magda Majka z siostrzeńcem męża, który również chce być kolarzem
Magda Majka z siostrzeńcem męża, który również chce być kolarzem FOT. MARCIN BANASIK
Reportaż. Kiedy Rafał Majka „dodaje gazu”, ludzie schodzą z pól i siadają przed telewizorami.

„Mistrzu witaj w domu” – taki napis czeka na Rafała Majkę przy wjeździe do jego rodzinnych Zegartowic pod Dob­czycami. Droga prowadzi pod górę między sadami pełnymi jabłoni. Na jednej ze stodół wisi plakat z napisem „Rafał Majka Narodowy Husarz”. Kilka domów dalej na drewnianej chacie kolejny wizerunek kolarza z napisem „Król Gór”.

Nieco niżej, po drugiej stronie drogi jest dom rodziców zwycięzcy środowego etapu Tour de France. Zwykły, piętrowy budynek, obok schodów stoi huśtawka zbudowana z drzew brzozy, po drugiej stronie podwórka jest studnia.

W domu mama kolarza krząta się po kuchni, szykując obiad.

– Najbardziej się bałam, kiedy Rafał na jednym z zakrętów przejechał tuż nad przepaścią – mówi pani Kamila.

Po podwórku państwa Maj­ków jeździ na rowerze 7-letni Wiktor, siostrzeniec Rafała. Chłopiec ma na sobie prezent od wujka, niebiesko-żółtą koszulkę kolarską. – Lubię grać w piłkę, ale raczej, tak jak wujek, zostanę kolarzem – zdradza plany na przyszłość. Nie tylko on. Chętnych, którzy poszliby w ślady polskiego kolarza, jest w okolicy znacznie więcej.

WIDEO: Żona Rafała Majki. Magdalena Majka i jego kuzyn Wiktor

Autor: Marcin Banasik

Telefon ciągle dzwoni

W środę rodzice Rafała Majki z przejęciem oglądali znakomitą jazdę syna. – W czasie wyścigu ciągle ktoś dzwonił. Jak wiadomo było, że Rafał wygra, telefon ciągle był w ruchu. Wszyscy dzwonili z gratulacjami – wspomina sukces syna pani Kamila.

Pan Piotr przychodzi do domu prosto z pola. – Jak rano byłem w sklepie po gazetę, to wszyscy mówili o moim synu. Każdy podawał rękę i zapewniał, że oglądał wyścig – mówi ojciec kolarza.

W lipcu większość mieszkańców gminy Raciechowice spędza cały dzień na polach i w sadach. Tak było w środę, gdy ruszał 11. etap Tour de France. Kiedy jednak okazało się, że mieszkaniec Zegartowic odłączył się od grupy kolarzy i samotnie jedzie po zwycięstwo, pola i sady opustoszały. – Wszyscy rzucali robotę i siadali przed telewizorami – mówi ojciec Rafała.

Relację z wyścigu pilnie śledziła też żona kolarza, Magda.

– Byłam sama w domu, ale komentarze z teściami wymienialiśmy telefonicznie – mówi. Małżonka zwycięzcy etapu Tour de France zbiera każdy wycinek prasowy na temat Rafała. – Mam specjalne pudełko, do którego odkładam gazety. Kiedyś będziemy mogli siąść i powspominać jego sukcesy – mówi.

Magda i Rafał są małżeństwem od 9 miesięcy. Mieszkają w swoim domu blisko rodziców, choć rzadko w nim bywają. – Rafał spędza w domu trzy miesiące w roku. Ja, jak tylko mogę, dołączam do niego – mówi Magda.

Poznali się 9 lat temu na weselu siostry Rafała. – Przyszliśmy bez osób towarzyszących, a wyszliśmy już razem – wspomina żona kolarza. Rafał już od dziecka myślał głównie o sporcie. – Nie chodziliśmy na imprezy, ani na dyskoteki. Dziewczyny podśmiewały się ze mnie, że przy Rafale nie korzystam z młodości. Teraz przyznają jednak, że miałam nosa do męża – śmieje się Magda.

Rodzice też mieli nosa do syna. Tata Piotr, jak tylko zauważył, że mały Rafał ma smykałkę do jazdy na rowerze, pozwolił mu rozwijać talent. – Od kiedy pamiętam, zawsze był niesamowicie systematyczny. Nie opuścił żadnego treningu. Słońce, deszcz, wiatr – pogoda nie grała roli. Kiedy przychodził czas, syn wsiadał na rower i jeździł po okolicznych drogach – tak pan Piotr wspomina początki kariery syna.

Praca to świętość

Mama Rafała opowiada z kolei o tym, jak kilka lat temu z całą rodziną zbierali ogórki. – W pewnym momencie zaczął padać deszcz. Wszyscy przerwaliśmy zbiory, a Rafał miał o to pretensje. Powiedział, że w pracy nie można się poddawać tylko dlatego, że pada deszcz. Dla niego praca to świętość – przyznaje.

W Zegartowicach po sukcesach Rafała Majki pojawia się coraz więcej rowerzystów. – Przyjezdni kupują coś i pytają, gdzie mieszka Rafał i gdzie jeździ na rowerze. Najwięcej ludzi przyjeżdża po tym, jak nasz mistrz pojawia się w telewizji – mówi Monika Piechnik, mieszkanka Zegartowic.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski