Alkohol w studni

Tym razem nielegalna rozlewnia alkoholu mieściła się w gminie Brzeźnica. W domu 50-letniego mężczyzny znajdowało się kilkaset butelek z etykietami wódek różnych marek, oryginalne okapslowania oraz szklane butelki prawdopodobnie na wino. Funkcjonariusze zabezpieczyli także 23 pięciolitrowe pojemniki, w których znajduje się prawdopodobnie alkohol etylowy.
Kiedy policjanci przyjechali na jego posesję, mężczyzna na sznurku spuszczał do studni pojemniki z alkoholem. Chciał je tam ukryć.
Policjantom tłumaczył, że do butelek po wódce rozlewał płyn do spryskiwaczy. - _Po zapachu płynu znajdującego się wpojemnikach można wstępnie stwierdzić, że jest to alkohol etylowy. Oczywiście nie przesądzamy sprawy, decyzję wtej sprawie podejmie biegły, próbki płynu zostały przekazane do badań laboratoryjnych - _mówi Tomasz Dudek, szef sekcji kryminalnej w wadowickiej policji.
Do ujawnienia tej sprawy doszło przypadkowo. Kilka dni wcześniej policjanci zatrzymali 19-letniego syna podejrzanego mężczyzny w związku ze sprawą rozboju, jaki miał miejsce w pobliskich Sosnowicach. Przy okazji funkcjonariusze otrzymali sygnały, że na posesji 19-latka może znajdować się nielegalnie wytwarzany alkohol.
50-latek z gminy Brzeźnica najwyraźniej spodziewał się wizyty policjantów i chcąc ich uprzedzić próbował ukryć alkohol w studni. To już druga tego typu sprawa ujawniona ostatnio w powiecie wadowickim. Tydzień temu zatrzymano mieszkańca powiatu wadowickiego, który w samochodzie przewoził 450 podrobionych butelek wódki różnych marek. W obu przypadkach istnieją podejrzenia, że alkohol trafiał do nielegalnego obrotu po niższej od "sklepowej" cenie. Nie wiadomo jedynie, jakiej jakości był to alkohol i czy czasami nie narażone były zdrowie osób go spożywających.
(GM)