Za chwilę Paweł Wolanin zostanie powalony przez Michała Udzielę (nr 6) i zatorzanie z karnego obejmą prowadzenie. Fot. Jerzy Zaborski
Zatorzanka Zator - Krakus Nowa Huta 2-1 (2-1)
1-0 Zemła 18 karny, 2-0 Kuzia 38, 2-1 Piwowarczyk 40. Sędziował Łukasz Borgosz (Wadowice). Żółta kartki: Brzeźniak, Pindel, Kukiełka - Kok, Kuligowski. Widzów: 30.
Zator: Świergosz - Kosowski, Kuzia, Pindel, Zemła - Chodacki, Wolanin (75 Szczepanek), Rokowski, Kukiełka (80 Sroka) - Kwiatkowski (90 Piela), Leszczyński (55 Brzeźniak).
Krakus: Michalec - Gołdyn, Kuligowski, Tabor, Kopyść - Piwowarczyk, Kok, Ryszawy, Udziela - Fudali (77 Biela), Groeger (46 Kotwica).
Szkoleniowcy niemal po każdej kolejce podkreślają, że w lidze wojewódzkiej nie zawsze o wyniku decydują umiejętności, lecz wola walki i ambicja. Takie właśnie zalety zaprezentowali w środowej kolejce zatorzanie i dlatego pokonali wyżej notowanego Krakusa. Pewnie, że w tabeli jest trochę spotkań zaległych, ale podopieczni Marcina Folgi mogą jeszcze liczyć realnie na utrzymanie.
Może i pierwszą pozycję bramkową mieli goście, bo Ryszawy przegrał pojedynek ze Świergoszem, ale w odpowiedzi Kuzia trafił w słupek (6 min), co najwyraźniej dodało wiary miejscowym, że przeciwnik nie jest wcale taki straszny.
Gospodarze zaatakowali i w 18 min Wolanin został powalony przez Udzielę, więc sędzia przyznał im "jedenastkę", którą pewnie na gola zamienił Rafał Zemła. - Karnego też trzeba umieć wykorzystać, bo na Krakusie, w pierwszej rundzie właśnie przestrzelił, dlatego chciał się zrehabilitować - przypomina Marcin Folga, trener zatorzan. - Teraz ma na koncie 9 goli. To chyba nieźle, jak na obrońcę - zachwala swojego podopiecznego szkoleniowiec.
Ambicja zatorzan znalazła potwierdzenie w dalszej części gry, bo Chodacki zmusił przeciwnika do błędu w okolicach środka boiska, piłka trafiła do Kuzi, który z 20 m huknął w "okienko".
Po kornerze i zbyt krótkim wybiciu piłki przez zatorzan Pawłowski zdobył kontaktowego gola. Goście poderwali się do walki w pierwszym kwadransie drugiej części, ale potem ich impet osłabł, a metodą na szukanie wyrównania było granie długich piłek przy stałych fragmentach na rosłych obrońców, wchodzących w pole karne zatorzan. To było jednak zbyt mało.
- Tak, jak już kiedyś powiedziałem, nie mamy obecnie w zespole lidera, który strzelałby gole, więc musimy ich szukać w stałych fragmentach gry albo też jeszcze innymi sposobami - podsumował Marcin Folga.
W innych meczach środowej kolejki: Dalin Myślenice - Sandecja Nowy Sącz 2-2, Okocimski Brzesko - Bochnia 1-0, Raba Dobczyce - Gród Podegrodzie 1-1. Wisła Kraków - Hutnik Kraków, SMS Kraków - Unia Tarnów, Górnik Wieliczka - Unia Oświęcim, Garbarnia Kraków - Kmita Zabierzów, Cracovia - Beskid Andrychów - przełożone.
Jerzy Zaborski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?