"Andrzej Wróblewski. Patrząc wciąż naprzód" Fot. Adam Wojnar
Ten Andrzej Wróblewski jest w nawiasach. Albo bez. I wbrew pozorom od tego zależy wiele. Ale po kolei. Kuratorzy, Magdalena Ziółkowska i Wojciech Grzybała, już od fazy planów stawiali na nowe spojrzenie, nieodkryte prace, solidny przegląd. Na dzieło promujące pokaz wybrali "(Kobiety i krowę)", pracę szerzej nieznaną.
Idąc z chronologią pod rękę, kuratorzy stworzyli jednak kameralny pokaz wpisany w szerszy kontekst. Tak w samym gmachu (wystawa otwiera się na Galerię XX wieku), jak i w czasie. Tropimy ślady artysty na ścieżkach polskiej sztuki, zaglądamy choćby na "I Wystawę Sztuki Nowoczesnej" w 1948 roku. Tę, która rozbudziła na króko nadzieję, objawiła rozmaite twarze awangardy.
Wróblewski - abstrakcjonista, Wróblewski - realista, Wróblewski - flirt z socrealizmem (albo z socrzeczywistością), Wróblewski - egzystencjalista poszukujący. Jest tu wszystko, co najważniejsze. I jeszcze więcej, bo pokaz nie stroni od ciekawostek. Jak wspomniane nawiasy. Bo Fundacja im. Andrzeja Wróblewskiego jako pierwsza podaje niektóre tytuły autorskie, w nawiasach okrągłych spisane zostały tytuły nadane po śmierci artysty przez jego matkę w 1957 r., a w nawiasach kwadratowych - tytuły nadane przez kuratorów.
Jak widać, warto czytać podpisy ze zrozumieniem. To niemal artarcheologia, przekopywanie twórczości w poszukiwaniu tego, co jeszcze nie zostało powiedziane. Z niezłym skutkiem. Dość wspomnieć, że kilka prac to dzieła znalezione na odwrocie innych obrazów. Są także dzieła od dawna pokazywane, jak "Dwie mężatki". Zobaczymy tu i to, co najważniejsze: postaci bez formy, zawieszone między rzeczywistością i abstrakcją, życiem i śmiercią. Wszystko dopełnia kolor niebieski, będący u Wróblewskiego metaforą śmierci i nieskończoności. Ta barwa to także mocny akcent aranżacji. Sugestywna podpowiedź...
Łukasz Gazur
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?