Apetyt na "M"

Od 2 lat kupno mieszkania w Andrychowie graniczy z cudem. Niegdyś można było przebierać w ofertach, a teraz nie ma ich prawie wcale. Co prawda, samorządowcy już dawno obiecali, że ściągną do miasta jakiegoś developera, ale dotychczas nic z tego nie wyszło. Efekt jest taki, że w ostatnich latach w mieście praktycznie nie przybyło mieszkań, które można byłoby kupić. Osoby, które sprzedają własne "M", śrubują więc ceny. Przykładowo - w mieście dostępna jest obecnie oferta sprzedaży mieszkania, za którego metr kw. właściciel żąda 2,6 tys. zł. To dwukrotnie więcej niż jeszcze 2 lata temu!
Wkrótce w Andrychowie może przybyć mieszkań. Może nie wpłynie to od razu na spadek cen, ale na pewno spowoduje, że częściowo apetyty andrychowian na własne "M" zostaną wreszcie zaspokojone.
Firma "Inwestbud" prowadzi właśnie rozmowy w sprawie przejęcia bez przetargu działki przy ul. Lenartowicza, między blokami. Niegdyś miał tam budować TBS z Warszawy, ale nim firma przystąpiła do inwestycji, popadła w tarapaty finansowe i wycofała się z Andrychowa.
"Inwestbud" już prowadzi nabór chętnych, którzy chcieliby kupić nowe mieszkania. Cenę metra kwadratowego wstępnie ustalono na 2,4 tys. zł.
- Daliśmy krótkie komunikaty wtej sprawie izainteresowanie ze strony chętnych mieszkańców przekroczyło nasze najśmielsze oczekiwania. Wtej chwili mogę powiedzieć tyle, że przystąpimy do realizacji tej inwestycji, pod warunkiem, że uda nam się pozyskać tę działkę od miasta. Sprawa powinna się rozstrzygnąć wciągu najbliższych dwóch miesięcy. Do inwestycji będziemy chcieli przystąpić w____przyszłym roku - powiedział nam Przemysław Hatala z firmy "Inwestbud", która ma już doświadczenie w tego typu inwestycjach. W Wadowicach wybudowała nowy blok na zlecenie spółdzielni mieszkaniowej, a niedawno rozpoczęła budowę drugiego. Firma prowadzi także budowy w Krakowie.
Nowe mieszkania mają mieć różne metraże. Najmniejsze ma mieć 37 m kw., zaś apartamenty dwupoziomowe - po ok. 80 m kw.
(GM)