Decyzje służb weterynaryjnych są bowiem bezlitosne - na zapowietrzonym wirusem ptasiej grypy obszarze wszystkie domowe ptaki muszą zostać wybite i zutylizowane.
Czy jednak posiadacze drobiu muszą być wobec choroby bezradni? Otóż nie, a nawet można powiedzieć, że to od nich samych zależy, czy w ich kurnikach także pojawi się apokalipsa i czy jej efekty dotkną ich finansowo.
Wiadomo, że drób powinien być przetrzymywany w pomieszczeniach zamkniętych, do których nie ma dostępu dzikie ptactwo, roznoszące wirusa, a przed wejściem do kurnika powinna znaleźć się mata dezynfekująca.
Ale wystarczy, że tylko jeden rolnik ze wsi uzna, że te jego kilka kurek może chodzić po podwórku, by zagroziło to wszystkim pozostałym, którzy do zaleceń się zastosowali. Tyle, że ci ostatni dostaną przynajmniej odszkodowanie, natomiast może zostać ukarany podwójnie: wybiciem drobiu i mandatem w wysokości co najmniej 800 zł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Powiat krakowski. Wszystkie kury do zabicia
Źródło: NTL Radomsko Sp. z o.o./x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?