Bank PKO BP wystawił na sprzedaż swoją siedzibę przy ul. Wielopole, jeden z najważniejszych budynków powstałych w Krakowie w latach 20. XX wieku.
Miłośnicy międzywojennej architektury apelują o debatę na temat nowego przeznaczenia tego obiektu. Obawiają się skutków, jakie może przynieść jego przekształcenie.
CZYTAJ LIST TOMASZA BOBROWSKIEGO
Teraz dołącza do nich Tomasz Bobrowski – główny architekt miasta Krakowa, który skierował list do Zbigniewa Jagiełły, prezesa zarządu PKO BP i Jerzego Góry – przewodniczącego rady nadzorczej banku.
Architekt przychyla się do opinii, że nowa funkcja gmachu powinna uzyskać społeczną aprobatę, a przede wszystkim być zgodna z pierwotnym przeznaczeniem obiektu. „Społeczeństwo, które stanowi większościowego właściciela PKO BP, powinno także mieć coś do powiedzenia w tej kwestii” – pisze Tomasz Bobrowski. Podkreśla także, że obiekt został wybudowany za publiczne pieniądze.
Bobrowski przypomina, jakie skutki przyniosła sprzedaż dawnego Domu Towarowego „Centrum” , który teraz świeci pustkami. „Nie chcielibyśmy podobnej przyszłości dla gmachu przy ul. Wielopole, choć zdaję sobie sprawę, jak różnie z perspektywy Warszawy może być postrzegana sytuacja jednej z kilku tysięcy bankowych nieruchomości”– podkreśla architekt miejski w liście do władz PKO BP.
„Nie sprzedaje się wszak sreber rodowych” – dodaje Bobrowski i przypomina, że projekt autorstwa Adolfa Szyszko-Bohusza miał oddać ideę trwałości, wiarygodności i siły powszechnego banku. „Prawo własności nie jest wystarczającym uzasadnieniem dla działań, które mogłyby prowadzić do deprecjacji symbolu i wypaczenia intencji twórcy budynku” – pisze architekt. Apeluje także, aby uchronić to, co nieprzemijające i ważne.
– Zapoznamy się z treścią listu i przeanalizujemy sprawę – odpowiada Aneta Styrnik-Chaber z biura prasowego PKO BP.
– Bardzo się cieszę, że główny architekt włączył się w tę inicjatywę, szkoda tylko, że tak późno – komentuje dr Michał Wiśniewski, historyk architektury z fundacji Instytut Architektury.
Jego zdaniem jeżeli gmach PKO zmieni funkcję, może już nie być dostępny dla osób z zewnątrz, które chciałyby go obejrzeć. Nie wiadomo także, na ile wnętrza zabytku są objęte ochroną. Istnieje więc ryzyko, że nowy właściciel będzie chciał wprowadzić poważne zmiany wewnątrz budynku przy ul. Wielopole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?