Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arena Jaskółek się rozpada

Andrzej Skórka
Stadion Miejski jest powodem do wstydu dla Tarnowa. Dowody widać m.in. na trybunach wirażu. Arkadiusz Poliński z klubu pokazuje pęknięcia betonu i ławki odkształcone od ruchów gruntu
Stadion Miejski jest powodem do wstydu dla Tarnowa. Dowody widać m.in. na trybunach wirażu. Arkadiusz Poliński z klubu pokazuje pęknięcia betonu i ławki odkształcone od ruchów gruntu FOT. ANDRZEJ SKÓRKA
Tarnów. Część głównej trybuny Stadionu Miejskiego zamknięta dla kibiców. Klub: „grozi zawaleniem”. Sezon żużlowy tuż-tuż. Tymczasem miasto oraz nadzór budowlany o zagrożeniu nic nie wiedzą.

Gdyby fani żużla wypełnili do ostatniego miejsca główną trybunę Stadionu Miejskiego, jej fragment mógłby się zawalić. Wizją katastrofy straszą władze klubu i wyłączają z użytkowania część miejsc na widowni. Kto i kiedy zabezpieczy stadion? Nie wiadomo. Już za dwa tygodnie startuje sezon, a na trybunach zasiądą tysiące kibiców.

Już w sobotę żużlowcy po raz pierwszy w tym roku walczyli na torze. Rozegrali trening punktowany ze Stalą Rzeszów. Na część trybuny kibice wstępu jednak nie mieli. Niebezpieczne miejsce opasano biało-czerwoną taśmą. W pobliżu stał ochroniarz.

Trybuna może runąć

Klub uderzył na alarm dwa dni wcześniej. Zarząd Unii ogłosił, że zamyka dla publiczności część głównej trybuny. „Decyzja podyktowana jest troską o bezpieczeństwo przebywających na trybunie osób i podjęta została na podstawie oceny stanu technicznego wykonanej na zlecenie Spółki Żużlowej. W związku z tym, że wspomniana część trybuny grozi zawaleniem” – pisze klub w oficjalnym komunikacie.

Co dokładnie dzieje się z konstrukcją? Prezes Unii Łukasz Sady nie miał czasu na rozmowę. Przyjrzeliśmy się więc trybunie sami. Na miejscach dla widowni nie widać żadnych pęknięć. Tylną elewację ściany przecina pozioma rysa. Więcej niepokojących oznak widać wewnątrz.

W pomieszczeniach pod trybuną świeże pęknięcia ściany i kruszący się tynk. Górna część południowego muru od dawna systematycznie „wpychana” jest do środka pomieszczeń. Prawdopodobnie pod naporem podmywanego wału ziemnego, na którym ulokowana jest widownia łuku stadionu.

Nadzór się zainteresuje

Eksperci nie mają żadnej wiedzy o problemach żużlowej areny. – Zainteresujemy się sprawą – obiecuje po rozmowie z nami Roman Górski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tarnowie.

Właścicielem stadionu jest miasto, ale od lat dzierżawi go spółce żużlowej.

– Zarządzający obiektem ma obowiązek badania jego stanu technicznego. Miastu nie przedstawiono jednak żadnych wniosków ani dokumentów świadczących o tym, jakoby trybunie miało grozić zawalenie – twierdzi prezydent Roman Ciepiela. Dodaje, że w magistracie jedynym dokumentem dotyczącym stanu technicznego obiektu jest jego ocena z lutego 2014 r. Z jej treści wynika, że stadion nadaje się do bezpiecznej eksploatacji.

Grube miliony

Żużlowa spółka stwierdza, że „nie posiada odpowiednich środków finansowych do naprawy trybuny, ani też nie jest powołana w celu remontu obiektów miejskich”.

– Nieporadność zarządu klubu w zabieganiu o fundusze od sponsorów nie tłumaczy pogarszającego się stanu technicznego stadionu – ripostuje prezydent. Przyznaje, że stadion wymaga modernizacji. Chciałby ją przeprowadzić w ramach projektu stworzenia Centrum Przygotowań Paraolimpijskich. To jednak na razie mglista perspektywa i konieczność zdobycia kilkudziesięciu mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski