Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Argentyna była w opałach

Jerzy Filipiuk
Mundial 2014. Szwajcarzy długo powstrzymywali faworyzowanych rywali. Dopiero w końcówce dogrywki jeden z kandydatów do tytułu zadał decydujący cios. Lionel Messi popisał się ładnym rajdem, a Angel Di Maria celnym strzałem. W rewanżu Helweci trafili w słupek.

Argentyna - Szwajcaria po dogrywce 1:0 (0:0)
1:0 Di Maria 118.
Argentyna: Romero - Zabaleta, Fernandez, Garay, Rojo (105+1 Basanta) - Gago (106 Biglia), Mascherano, Di Maria - Lavezzi (74 Palacio), Messi, Higuain.
Szwajcaria: Benaglio - Lichtsteiner, Djourou, Schaer, Rodriguez - Inler, Behrami - Shaqiri, Xhaka (66 Fernandes), Drmić (82 Seferovic) - Mehmedi (113 Dzemaili).
Sędziował: Jonas Eriksson (Szwecja). Żółte kartki: Rojo, Garay, Di Maria - Xhaka, Fernandes. Widzów: 63 255.

- Uwielbiam zdobywać bramki. Wolałbym jednak nie strzelić w turnieju żadnego gola, ale żeby tylko Argentyna została mistrzem świata - mówił kilka dni temu Lionel Messi. As atutowy Argentyńczyków wczoraj nie trafił do siatki, chwilami bywał mało widoczny na boisku, ale pomógł mającej duże kłopoty drużynie w awansie do ćwierćfinału.

Argentyńczycy od początku meczu ruszyli do ataku. Dosyć łatwo przedostawali się w pobliże pola karnego rywali, ale nie miało to przełożenia na wynik. "Abicelestes" rzadko poważnie zagrażali bramce Diego Benaglio. Okazje mieli Gonzalo Higuain, Ezequiel Garay i Angel Di Maria, jednak brakowało im precyzji w wykończeniu akcji.

Szwajcarzy skutecznie się bronili. Grali twardo, zdecydowanie, świetnie się asekurowali. A kiedy tylko nadarzała się okazja, wyprowadzali kontry. Obrońcom Argentyny najwięcej kłopotów sprawiał bardzo szybki i przebojowy "alpejski Messi", czyli Xherdan Shaqiri, zmiennik Francka Ribery'ego w Bayernie Monachium. Po jednym z jego strzałów Sergio Romero był w dużych opałach. Z kolei Josiop Drmić nie zdołał przelobować bramkarza.

Do przerwy nie padł żaden gol. Co ciekawe, tak samo było w pięciu kolejnych poprzednich spotkaniach 1/8 finału obecnego mundialu.

Po zmianie stron obraz gry był podobny, choć to Szwajcarzy mogli jako pierwsi zdobyć gola - strzał Shaqiriego znowu, choć z trudem, sparował Romeo. Argentyńczycy, nie mogąc sobie poradzić z rozerwaniem defensywy rywali w ataku pozycyjnym, próbowali zaskoczyć Benaglio strzałami zza pola karnego. Kapitalnie uderzyli Higuain i Messi, ale znów bez efektu.

W innej sytuacji Higuain nieczysto trafił w piłkę, a poprawka Messiego była niecelna. Ten ostatni kilka razy szarżował, wpadał w pole karne, jednak konsekwentnie i zadziornie grający szwajcarscy obrońcy powstrzymywali jego zapędy.

W pierwszej połowie dogrywki emocji nie było prawie żadnych. O wiele ciekawiej zrobiło się po zmianie stron. Dziwnie osowiali wcześniej Argentyńczycy znowu próbowali strzałów z dalszej odległości (dwa razy Di Maria). Benaglio i tym razem jednak pokazał klasę.

Gdy wydawało się, że dojdzie do serii rzutów karnych (i być może wielkiej sensacji), Messi zakończył rajd podaniem do Di Marii, a ten celnie strzelił.

Szwajcarzy mogli jeszcze wyrównać, ale najpierw Blerim Dzemaili z bliska główkował w słupek, a potem Shaqiri z rzutu wolnego strzelił w mur.

Dzień przed meczem w szpitalu w Bazylei zmarł starszy o 16 lat brat trenera szwajcarskiej drużyny Ottmara Hitzfelda - 81-letni Winfried. Chorował na białaczkę. Mimo żałoby niemiecki szkoleniowiec nie opuścił drużyny.

Dla Ottmara Hitzfelda był to pożegnalny mecz w roli selekcjonera Helwetów. Już w grudniu postanowiono bowiem, że zastąpi go Bośniak Vladimir Petković, prowadzący Lazio Rzym.

Powiedzieli po meczu
* Alejandro Sabella, trener Argentyny:
- Kiedyś przeżyłem dogrywkę w meczu z Anglią jako piłkarz. Teraz doświadczyłem jej w roli trenera i muszę przyznać, że emocje są nieporównywalnie większe. W pierwszej połowie spotkanie było wyrównane, później dominowaliśmy wyraźnie. Szczęście jednak uśmiechnęło się do nas dopiero w końcówce dodatkowego czasu gry. Teraz najważniejszym zadaniem jest odpoczynek.

* Ottmar Hitzfeld, trener Szwajcarii:
- W ciągu trzech ostatnich minut dogrywki przeżyłem, jakby w pigułce, moje całe trenerskie życie jeszcze raz. Takich emocji dostarcza tylko futbol. Myślę, że dziś Szwajcaria zapewniła sobie wiele sympatii na całym świecie. Z tego wszyscy możemy być dumni. Napięcie było niesamowite.

Czas dla nas najpierw biegł bardzo powoli, a później strasznie szybko. Gdy siły opuszczają, możesz tylko walczyć sercem i tak dziś moi piłkarze robili. W 118 minucie musieliśmy wszyscy przełknąć gorzką pigułkę.

* Angel di Maria, zdobywca gola dla Argentyny:
- Dostaliśmy drugie życie. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny, wyrównany mecz. Zwycięstwo trzeba było wybiegać, wyszarpać. Długo gra nam się nie układała, zmarnowaliśmy kilka okazji, ale wierzyliśmy, że przyjdzie ta jedna akcja. Zasłużyliśmy na wygraną.
(PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski