Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artysta w dziurze?

Barbara Rotter-Stankiewicz
Od czasu do czasu. Najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia w Gdowie był niewątpliwie koncert Zbigniewa Wodeckiego. Bilety rozeszły się błyskawicznie.

Do nowej hali sportowej, w której odbywała się impreza, we wtorkowy wieczór ciągnęły tłumy. Wielu było seniorów, ale nie mniej młodych, a nawet dzieci.

Wszyscy bawili się świetnie, mimo że akustyka nie była „filharmonijna”. Ale przecież chodziło o to, by poczuć atmosferę, zobaczyć na żywo kogoś znanego głównie z ekranu, zaśpiewać z nim... Uderzyła mnie reakcja „krakusów” na to wydarzenie. - Jak to, w takiej dziurze, taki popyt na gwiazdora? (w najlepszym tego słowa znaczeniu).

Ano tak - bo ludzie garną się do tego, co im się proponuje. W Gdowie wobec tłumów śpiewali już Skaldowie, w Podolanach Andrzej Sikorowski i. Mało tego - kiedy w kościele wystąpił chór Polskiego Radia - też było pełniuteńko, nie mówiąc o koncertach miejscowego chóru Tutte le Corde.

Myślenie, że na prowincji powodzenie ma wyłącznie disco polo trzeba włożyć do archiwum. Artyści przez duże „A” już o tym wiedzą, choć są i tacy, którzy twierdzą, że nie będą „śpiewać po stodołach”. Niech żałują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski