MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Atos tropi narkotyki

EKT
- Dostrzegamy problem, który zapewne będzie narastał, dlatego z jednej strony prowadzimy szerokie działania edukacyjne, zwłaszcza w szkołach, a z drugiej zdajemy sobie sprawę, że muszą być też działania restrykcyjne - mówi burmistrz Adam Najder.

Skawina

Atos nie różni się od innych owczarków niemieckich: jak każdy młody pies jest pogodny, ruchliwy, chętny do zabawy. Od innych odróżnia go to, że ma być tropicielem narkotyków. Został zakupiony przez władze gminy Skawina dla Straży Miejskiej. Od dawna domagały się tego dyrekcje szkół.

Na razie nie wiadomo, czy Atos sprawdzi się w nowej roli. To wyjdzie na jaw w trakcie kilkumiesięcznego szkolenia w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Razem z owczarkiem pojedzie tam jego nowy pan - Marek Kolasa.
Strażnik lubi psy. Z Atosem zdążył się zaprzyjaźnić, dlatego byłoby mu żal, gdyby pies nie zdał egzaminu. Jego predyspozycje zostały sprawdzone w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach: wszystkie testy przeszedł pomyślnie. Jeśli szkolenie nie ujawni jakichś dyskwalifikujących cech, to Atos rozpocznie pracę w Skawinie w grudniu.
- Wpodejrzanych przypadkach będzie sprawdzał naprzykład szkoły -również szkoły podstawowe, bo mamy nieoficjalne sygnały, że donich też trafiają dilerzy - mówi komendant Straży Miejskiej Wacław Siudut, który razem z Markiem Kolasą wybierał psa w Sułkowicach.
Spośród testowanych zwierząt tylko Atos przeszedł pomyślnie test strzelniczy, co oznacza, że nie płoszył się na dźwięk strzałów z broni palnej. Ma też inne zalety: umie aportować, jest chętny do pracy, znajduje rzucane zabawki, potrafi wyszperać rzeczy ukryte na półce. To jednak jeszcze za mało, by mógł pracować zawodowo. Do służby trafi dopiero po ułożeniu przez specjalistów, gdy nauczy się rozpoznawać różne rodzaje narkotyków. Jeśli nie uda mu się posiąść tych umiejętności, zostanie wymieniony na innego psa, który spełni te wymogi.
Atos będzie chodził bez kolczatki, bo ma być szkolony na łagodnego, nieagresywnego - takie są właśnie psy tropiące narkotyki.
Adam Kolasa nie ukrywa, że byłoby mu żal rozstać się z Atosem. Polubili go także rodzice przewodnika oraz jego 3-letni synek, Mikołaj. Na razie wilczur nie zaprzyjaźnił się tylko z dużym bernardynem Cezarem, od trzech lat hodowanym przez Kolasów. Cezar poczuł się zazdrosny o nowego lokatora, o to, że trawnik przed domem nie należy już tylko do niego. Poza tym pewnie nie podoba mu się, że domownicy mniej zwracają na niego uwagę... Ale Adam Kolasa ma nadzieję, że relacje między psami zmienią się po powrocie ze szkolenia. Tekst i fot.: (EKT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski