W Tarnowie walczyć będą sąsiadujące ze sobą w tabeli zespoły, mające na koncie po 6 punktów. Zespół „Jaskółek” jest jednak w nieco lepszej sytuacji, ma bowiem o jeden mecz rozegrany mniej niż ekipa z Grudziądza. Poza tym, tarnowianie wygrali wyjazdowe spotkanie z drużyną GKM-u (52:37) i są w zdecydowanie lepszej sytuacji niż rywale.
– Zespół Unii jest faworytem w spotkaniu z beniaminkiem z Grudziądza i powinien pewnie wygrać – uważa były zawodnik „Jaskółek” Janusz Łukasik. – Ogromnym atutem drużyny tarnowskiej będzie własny tor, na którym mało który zespół potrafi dobrze jeździć. Wyjątkiem jest Unia Leszno, która od lat bardzo dobrze radzi sobie na naszym obiekcie. Nie sądzę, by zawodnicy GKM-u Grudziądz na tyle rozszyfrowali tarnowski tor, by mogli powalczyć o zwycięstwo.
W zespole z Grudziądza w tym roku występują trzej byli zawodnicy „Jaskółek”: Tomasz Gollob, Artiom Łaguta i Krzysztof Buczkowski. Wszyscy powinni dobrze znać tarnowski tor.
– Rzeczywiście, ta trójka zawodników może być dla Unii najgroźniejsza. Buczkowski ostatnio jest w niezłej formie. Tomasz Gollob w sobotę zanotował bardzo udany występ w finale mistrzostw Europy w Landshut. To jednak zbyt mało atutów, by GKM mógł wygrać w Tarnowie – podkreśla Łukasik.
Dodaje, że na torze Unii wielokrotnie zagubieni byli nawet tacy żużlowcy jak Niels Kristian Iversen i Jarosław Hampel.
_– Buczkowski i Łaguta jeździli wprawdzie w Unii Tarnów w poprzednim sezonie, lecz gdy na danym torze nie startuje się systematycznie, to trudno jest później szybko dopasować motocykle. Wtedy traci się też pewność siebie, a przewaga miejscowych zazwyczaj __rośnie _– stwierdził Łukasik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?