Zwłaszcza że wielu z tych ludzi ma samemu problemy ze stereotypowym odbiorem innych narodowości i przypisuje im cechy z gruntu nieprawdziwe tylko dlatego, że są one powtarzane od dziesiątków lat.
Przyznam też, że nie do końca zgadzam się z tezą o spisku, który miałby w świadomości całego świata zrzucić odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez Niemców na tajemniczych, pozbawionych narodowości nazistów.
Wielokrotnie rozmawiałem z mieszkańcami Zachodu pytając ich, kim byli ci naziści. I zawsze otrzymywałem jednoznaczną odpowiedź – „byli Niemcami”.
No właśnie. Tu zaczyna się problem. Nazistami w równym stopniu, co Niemcy, byli także Austriacy, którzy dziś – piórem dziennikarza popularnej w Wiedniu gazety – pouczają nas o rzekomej konieczności wzięcia przez Polskę części odpowiedzialności za... Holokaust. Niech mnie ktoś uszczypnie, bo chyba śnię.
Chciałbym przypomnieć naszym europejskim kuzynom z południa, że po włączeniu ich kraju do III Rzeszy, w NSDAP znalazło się 700 tys. Austriaków, choć ich kraj liczył zaledwie 7 mln obywateli (łącznie z dziećmi, które do partii wstąpić nie mogły).
W niektórych regionach Austrii zapał do przywdziewania brunatnych mundurków był procentowo nawet wyższy niż średnia niemiecka. Pamiętam też słynne filmy, pokazujące rozentuzjazmowane tłumy wiedeńczyków, witających z radością Adolfa Hitlera i jego odważnych gwardzistów z SS.
Sami Austriacy starają się jednak o tym usilnie zapomnieć i próbują wmówić światu, że byli przez Niemców... okupowani. Po świecie krąży od lat dowcip, że największym sukcesem Wiednia jest wmówienie ludzkości, iż Beethoven był Austriakiem, a Hitler Niemcem.
Problemem Polski jest to, że umiemy się pięknie oburzać, ale nasze państwo nie potrafi prowadzić spójnej, ofensywnej polityki historycznej. A przecież nikt za nas jej nie zrobi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?