Aż cztery „jedenastki”, jednak tylko dwie bramki

SANDECJA NOWY SĄCZ – GKS TYCHY 1:1 (1:1)

1:0 Nather 31-k., 1:1 Kowalczyk 36-k. Sędziował: Sebastian Tarnowski (Wrocław). Żółte kartki: Cicman, Szczepański, Bębenek, Grzeszczyk – Bocian, Mączyński. Czerwona kartka: Mączyński (90, za dwie żółte). Widzów: 1100.

Sandecja: Kozioł – Danek, Cicman, Szufryn, Frańczak – Bębenek, Urban (58 Makuch), Nather, Szczepański (87 Niane), Grzeszczyk (82 Fałowski) – Traore.

GKS: Igaz – Radzewicz, Kopczyk, Masternak, Mączyński – Szczęsny (64 Ruskovsky), Zganiacz, Otręba (46 Dymowski), BocianI, Wodecki – Kowalczyk (76 Smółka).

Przed spotkaniem z GKS Tychy żartowano, że to... lokalne derby. Powód? Latem do klubu z Górnego Śląska trafił Przemysław Cecherz, który przez trzy ostatnie lata prowadził Kolejarza Stróże, a ten sam kierunek obrała dwójka piłkarzy: Łukasz Bocian i Kamil Nitkiewicz. Do tego w Tychach wylądował Maciej Kowalczyk, który grał już i w Kolejarzu, i właśnie w San­decji.

Kibice mecz rzeczywiście zapamiętają na długo, bo byli świadkami aż czterech rzutów karnych, a tylko dwóch goli. Najpierw, w 22 min, „11” nie wykorzystał Łukasz Grzeszczyk (strzał obok bramki).

W 31 min po takim właśnie elemencie przewagę gospodarzom dał Matej Nather, a do remisu w 36 min, oczywiście z karnego, doprowadził Kowalczyk. „Biało-czarni” powinni jednak zdobyć trzy punkty, ale tuż przed ostatnim gwizdkiem uderzenie Nathera z 11 m (zagranie ręką Mateusza Masternaka) obronił Marek Igaz.

W innym wczorajszym meczu: Zagłębie Lubin – Flota Świnoujście 2:0 (1:0), Błąd 27, Kwiek 66. Pozostałe pary 1. kolejki I ligi. Sobota: GKS Katowice – Widzew Łódź (14.45), Bytovia – Wisła Płock (17), Olimpia Grudziądz – Miedź Legnica (17.30), Chrobry Głogów – Termalica Bruk-Bet Nieciecza (19). Niedziela: Dolcan Ząbki – Arka Gdynia (12.15), Wigry Suwałki – Stomil Olsztyn (12.30), Pogoń Siedlce – Chojniczanka (17).