Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ballada nigdy nie zginie

Redakcja
ROZMOWA. PAWEŁ ORKISZ o IV Festiwalu "Ballads of Europe"

Czwarty festiwal przygotowuje się już bez kłopotów?

- Kłopotów było może nawet więcej niż w ubiegłym roku, wynikały one przede wszystkim z obecnej sytuacji firm, sponsorów... Po ubiegłorocznym artystycznym i finansowym sukcesie festiwalu - piękne koncerty, ludzie zauroczeni, na koncertach po 400-500 osób, a na Nohavicy ponad 700 - zakładałem, że teraz będzie już "z górki", a tu kryzys finansowy. Mimo to program jest jeszcze bogatszy; 27 wykonawców - solistów i grup, koncerty od godzin popołudniowych do nocnych...
Wciąż to jednak festiwal europejski z nazwy i krajowy, jak idzie o wykonawców.
- Pieśni są europejskie. Śpiewamy ballady narodów europejskich. Jest w Polsce wiele festiwali z kręgu Krainy Łagodności, ale na nich śpiewa się wiersze i piosenki polskie, a u nas dominują właśnie zagraniczne. Np. pierwszego dnia w "Wieczorze angielskim" wystąpi bard z Anglii, Pete Morton, Dzidka Muzolf z piosenkami Stinga, Apolinary Polek z własnymi tłumaczeniami Nicka Drake'a, Stanisław Sojka zaśpiewa sonety Szekspira, a Jarek Ziętek przygotował program przedstawiający historię ballady angielskiej. Drugiego dnia mamy podobnie skonstruowany wieczór ballad i piosenek francuskich...
A poprzedzą go w sobotnie popołudnie "Poetessy" - Ela Adamiak, Basia Stępniak-Wilk i Anna Treter, zatem, domyślam się, już repertuar polski...
- No tak, to śpiewające poetki albo piszące wiersze piosenkarki, z rosyjska właśnie poetessy. To ładne słowo.
...Oraz młodzież, m.in. Natalia Orkisz, czyli córka...
- Tak, jestem dumny, że mogę bez wstydu, ani bez nepotyzmu zaprosić na festiwal swoją córkę. Na razie wśród innych debiutantek. Klaudyna Wlazło, Anna Wójciak i Natalia - wszystkie są uczennicami interpretacji piosenki u Andrzeja Zaryckiego.
Wieczorem Joanna Rawik...
-...która jako gwiazda wieczoru przypomni piosenki Edith Piaf, a wcześniej Tolek Muracki z gronem pieśniarzy i artystów warszawskich przedstawi piosenki francuskie, głównie w tłumaczeniu Jerzego Menela - Brassensa, Brela, Gainsbourga. Gościnnie Piotr Bakal, który przez parę lat mieszkał we Francji...
Oba te wieczory kończy nocne balladowanie.
- To już tradycja, wciąż na dziedzińcu, bardziej kameralne koncerty, z bezpłatnym wstępem, podczas których przedłużamy nastrój wieczoru. I wciąż można napawać się urodą pięknie odnowionego zamku królewskiego. W piątek Grzegorz Marchowski, który pisze piękną muzykę do starannie dobieranych wierszy, taki balladowy samotnik. I Piotr Krupa z songami Dylana.
W niedzielę po południu ponownie polski repertuar, czyli pochodzący z okolic Lwowa Kazimierz Madej i kabaret Loch Camelot w piosenkach kresowych.
- Zapraszamy na niego m.in. niepołomickich seniorów, dla których władze Niepołomic zarezerwowały już ok. 600 biletów. Taki balladowy prezent.
W wieczornej gali - Robert Kasprzycki, Andrzej Korycki, Jan Jakub Należyty, Czerwony Tulipan oraz Ty, zatem artyści z kręgu Krainy Łagodności. Choć Andrzej Korycki to raczej człowiek szant, które śpiewa z zespołem Stare Dzwony...
- To może być jeden ze smaczków festiwalu, bo Korycki naprawdę pięknie śpiewa piosenki na gitarę, trochę jak kiedyś Seweryn Krajewski. Sam mówi o sobie, że jest "klimaciarzem".
A co zaśpiewa Paweł Orkisz - ballady rosyjskie?
- O nie, tym razem własny repertuar. Na pewno zaśpiewam ballady, nie darmo niektórzy mówią o mnie "Pan Ballada". Na pewno o miłości. Przygotowuję autorską płytę pt. "Ślubny walc", więc będzie zapewne coś o domu, o nadziei, o zagapieniu, o zielonych oczach i zauroczeniu.
Po trzech festiwalach masz przekonanie, że ballada to gatunek, który w tych hałaśliwych czasach muzycznej konfekcji się obroni?
- On się broni i będzie bronił zawsze. Przecież nawet zespoły rockowe, heavymetalowe przetykają swe występy balladami. Ballada jest wpisana w jazz, są ballady satyryczne... Mam pomysły na jeszcze co najmniej dwadzieścia edycji festiwalu "Ballady Europy". W przyszłym roku chcę przedstawić piosenki z kręgu portugalskiego fado, zaprosić Konstantina Weckera z Niemiec... A jeszcze nas nie było we Włoszech, Hiszpanii, Grecji... A koncerty tematyczne: ballady żeglarskie, folkowe, kosmiczne, country, dziadowskie, młodopolskie... Ballada daje odpoczynek, skupienie, pozwala się rozmarzyć, zachwycić. A to ludziom będzie zawsze potrzebne. Ballada nigdy nie zginie. Oby jak najdłużej rozbrzmiewała tu, w środku niepołomickiego zamku, do którego serdecznie zapraszam. Piękna muzyka, wygodne krzesełka, świece, świeże powietrze z pobliskiej prastarej Puszczy Niepołomickiej i księżyc - tyle po stronie organizatorów. Reszta przyjemności już we własnym zakresie!
Rozmawiał Wacław Krupiński
Festiwal odbędzie się od 17 do 19 lipca w Niepołomicach.
Bilety - 20 i 35 zł: PIM w Krakowie (św. Jana 2), Filmotechnika (Pasaż Bielaka), Zamek Królewski oraz Centrum Kultury w Niepołomicach
Więcej na str. www.balladsofeurope.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski