Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banery muszą zniknąć z (przed)szkolnych ogrodzeń

Bogusław Kwiecień
Tak wygląda parkan Szkoły Podstawowej nr 1 przy ul. Królowej Jadwigi w Oświęcimiu. Na prawie całej długości ogrodzenia są banery z reklamami m.in. restauracji, salonów dla psów, gabinetów rehabilitacji
Tak wygląda parkan Szkoły Podstawowej nr 1 przy ul. Królowej Jadwigi w Oświęcimiu. Na prawie całej długości ogrodzenia są banery z reklamami m.in. restauracji, salonów dla psów, gabinetów rehabilitacji Fot. Bogusław Kwiecień
Oświęcim. Dla placówek szkolnych reklamy to dodatkowe źródła dochodów. W oświęcimskim urzędzie tłumaczą jednak, że banery szpecą wygląd szkół i otoczenia.

Z końcem tego roku z ogrodzeń szkół i przedszkoli miejskich w Oświęcimiu mają zniknąć banery reklamowe. Decyzję podjął prezydent miasta Janusz Chwierut. Jak tłumaczy: szpecą wygląd i otoczenie placówek oświatowych.

Dla ich dyrektorów jest to w tej chwili jedna z niewielu możliwości uzyskania dodatkowych wpływów do szkolnych i przedszkolnych budżetów. Część placówek stara się w związku z tym wykorzystać dogodne położenie przy głównych drogach.

Tak jest w przypadku Szkoły Podstawowej nr 9 na os. Chemików, przy której prawie całe ogrodzenie od strony ruchliwej ulicy Nojego obwieszono banerami.

- Nie wygląda to zbyt ładnie. Te reklamy zasłaniają całą szkołę - mówi Bożena Guzik, mieszkanka Oświęcimia, którą spotkaliśmy na ul. Nojego.

Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 Krzysztof Kania zapowiada, że banery na ogrodzeniu tej szkoły znikną przed końcem roku.

Sporo reklam jest również na parkanie SP nr 1 przy ul. Królowej Jadwigi.

Dyrektorka tej placówki Anna Wiśniewska mówi, że wpływy z tego tytułu wynoszą dla jej szkoły kilkaset złotych miesięcznie.

- Dla szkolnego budżetu są to raczej kwoty średnio znaczące - ocenia Anna Wiśniewska.

- Po wygaśnięciu umów z końcem roku reklamy na pewno zostaną usunięte - zapowiada także dyrektorka „jedynki”.

Jak dodaje, jej szkoła ma inne możliwości dorabiania, przede wszystkim przez wynajem sali gimnastycznej i klas. Z tego typu działalności do kas poszczególnych placówek trafia 50 proc. zysków, a reszta zasila budżet miasta.

W oświęcimskim magistracie wyliczyli, że we wszystkich placówkach dochody z tytułu umieszczania reklam wynoszą kilkanaście tysięcy złotych rocznie. Przy tej okazji prezydent Oświęcimia przypomina, że rocznie miasto przeznacza na oświatę 47 mln zł, inwestuje duże kwoty w renowację elewacji oraz otoczenia szkół i przedszkoli miejskich. Dlatego, według niego, nie można się zgodzić, aby zasłaniać je nieestetycznymi banerami.

Radny Adam Góralczyk zgadza się, że część z nich szpeci placówki, ale są wśród nich także banery z ofertami edukacyjnymi placówek, z którymi szkoły czy przedszkola współpracują, na przykład szkół językowych czy poradni psychologicznych.

- Myślę, że dla rodziców i dzieci są to przydatne informacje - uważa radny.

Urzędnicy uważają, że pozostać mogą tylko takie banery, które zapowiadają nabór lub informujące o piknikach i wywieszane tylko czasowo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski