Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barażowe deja vu olkuszanek

ŻUK
PIŁKA RĘCZNA. Najpóźniej ze wszystkich drużyn I-ligowych skończyły sezon piłkarki ręczne SPR-u Olkusz. Żegnają się z kibicami porażką - 26:30, którą poniosły we Wrocławiu w starciu z AZS-em AWF-em.

Zawodniczki z Olkusza drugi raz poległy w barażach Fot. Michał Klag

Z pewnością na plus olkuszankom trzeba zapisać to, że do ostatniej minuty sezonu miały szansę na awans do Superligi! Zabrakło jednej bramki bądź to rzuconej, bądź jednej mniej straconej, tak więc olkuska siódemka była o krok od sprawienia wielkiej sensacji.

- Okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują - mówi trener olkuszanek Dariusz Olszewski. - Niestety, my prawdziwe granie rozpoczęliśmy dopiero w 39. minucie, gdy przegrywaliśmy już 12:21. Musiałem wcześniej wziąć czas i porozmawiać z zespołem. Po raz drugi w ciągu kilku minut, bo przecież w przerwie spotkania przekazywałem swe uwagi. Ale widać nie dotarły one do dziewcząt i trzeba było spotkać się jeszcze raz. Widać moje sugestie pomogły, bo wreszcie zaczęła się gra taka, jakiej oczekiwałem. Zaczęliśmy więc gonić wynik, ale zbliżyliśmy się tylko na cztery bramki. Może gdybyśmy mieli trochę więcej czasu, to udałoby się nam zniwelować stratę...

Olkuszanki powieliły scenariusz z poprzednich baraży, kiedy to odpadły w rywalizacji z innym I-ligowcem - Samborem Tczew. Też wygrały pierwszy mecz u siebie, by pokpić sprawę w rewanżu.

- Jakby nie patrzeć, to liczy się skutek - mówi szkoleniowiec. - W dwumeczu okazaliśmy się gorsi o jedną bramkę.

Trudno na gorąco oceniać, czy dziewczyny przestraszyły się rywala czy nie. Na pewno widać było brak ogrania z tak doświadczonym przeciwnikiem. Może presja wyniku sprawiła, że drugi mecz z kolei po wygranym u siebie, na wyjeździe przegrywamy. Sytuacja w meczu z Tczewem była podobna, z tym, że wtedy był słabszy przeciwnik i nie "odjechał" nam tak szybko. Dziewczyny bardzo chciały, ale zabrakło widocznie chłodnej głowy.

Dariusz Olszewski nie chce składać żadnych deklaracji, co zamierza dalej. Zespół będzie trenował jeszcze przez dwa tygodnie, a potem rozjedzie się na urlopy. Co będzie dalej z trenerem? Drużyna nie awansował do wyższej ligi, ale nie było takich założeń przed sezonem.

- Czy zostaję czy nie? To nie pytanie do mnie - mówi Dariusz Olszewski. - To decyzja zarządu. Umowę, którą mam do 30 czerwca, na pewno wypełnię, a co będzie dalej, zobaczymy za 1,5 miesiąca.Teraz nic nie wiem.

(ŻUK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski