W Kluczborku 28-latek, który dwa wcześniejsze ligowe spotkania Sandecji zaczynał na ławce rezerwowych, piłkę do siatki skierował już w drugiej minucie. - Cieszę się, że pomogłem drużynie w zwycięstwie, w zdobyciu bardzo ważnych trzech punktów na trudnym terenie. Robię swoje, pracuję i nadal będę pracować na treningach. Mam nadzieję, że w tym spotkaniu pokazałem, że zasługuję na podstawowy skład - dodaje Dudzic.
Sandecja, po tym jak boisko musiał opuścić Michal Piter-Bucko, od 73 minuty grała w osłabieniu. - Wręcz wyszarpaliśmy to zwycięstwo. Musieliśmy zdecydowanie się cofnąć, szczelnie bronić na własnej połowie, a tej Kluczborka nawet nie przekraczaliśmy. Gospodarze nie mieli już nic do stracenia, zamknęli nas w taki hokejowy zamek - opowiada Dudzic.
Ostatecznie Sandecja okazała się pierwszym zespołem, który w tym sezonie pokonał MKS Kluczbork (miał same remisy). - Można powiedzieć, że w samej końcówce broniliśmy się już całą jedenastką. Pokazaliśmy jednak, że jesteśmy dobrą, zgraną drużyną, która nawet w tak ciężkich meczach jest w stanie sobie poradzić - wyjaśnia Dudzic.
Po sześciu kolejkach zaplecza ekstraklasy Sandecja ma na koncie trzy wygrane, dwa remisy i jedną porażkę.
- Co prawda zdarzyło nam się małe potknięcie w Sosnowcu, straciliśmy też punkty u siebie z Tychami i w Mielcu (po dwa - przyp.), ale, ogólnie mówiąc, od samego początku rozgrywek prezentujemy się dobrze. W szatni założyliśmy sobie, że skupiamy się na każdym kolejnym meczu. I do tego będziemy się stosować, choć wiadomo, że jak na pierwszą ligę, to posiadamy dobry skład. Dużo doświadczonych zawodników, którzy wiele lat grali w ekstraklasie. Mamy nadzieję, że tym razem kibice nie będą musieli drżeć o to, że Sandecja będzie walczyć o utrzymanie, tylko o jak najwyższe cele - dodaje pomocnik.
Ze względu na przełożony mecz z Olimpią Grudziądz (14 IX), teraz przed „biało-czarnymi” dwutygodniowa przerwa. - Na pewno będziemy w dobrych nastrojach, bo jesteśmy wysoko w tabeli, a teraz wygraliśmy. Graliśmy w niedzielę, środę i sobotę, tak więc troszkę odpoczniemy. Na pewno na wyjazdowy mecz z Bytovią przygotujemy się bardzo dobrze. I znów zapunktujemy - uważa Dudzic.
W sobotę w kadrze meczowej zabrakło bramkarza Michała Gliwy, który jednak podpisał już z „biało-czarnymi” umowę na rok. Gliwa zawodnikiem Sandecji był wiosną, ale wtedy przegrał rywalizację z Łukaszem Radlińskim. Potem postanowił poszukać sobie nowego klubu, jednak ostatecznie znów trafił na ulicę Kilińskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?