Batalia o miejsca postojowe w centrum

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ma lada dzień ogłosić, na których ulicach w centrum miasta zostaną w wakacje zlikwidowane miejsca postojowe. Mówi się, że może ich ubyć nawet około 4 tys.

Radni z Dzielnicy I Stare Miasto zaapelowali do prezydenta i ZIKiT, aby zachować jak najwięcej stanowisk postojowych i nie likwidować ich, gdy przejście dla pieszych na chodniku jest zbyt małe.

Przypomnijmy, że w wielu rejonach centrum Krakowa miejsca w strefie płatnego parkowania wyznaczone zostały nieprawidłowo. Wojewoda małopolski zobowiązał więc urząd, aby na chodnikach było przejście dla pieszych mające co najmniej 2 m szerokości, a w szczególnych przypadkach 1,5 m.

- Uważamy, że ten szczególny przypadek można zastosować na terenie całej dzielnicy. Nie chcielibyśmy sytuacji, w których, przy półtorametrowym przejściu miejsce postojowe zostanie zlikwidowane - mówi Tomasz Daros, przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto.

Zdaniem radnych z „jedynki” właśnie w zabytkowym centrum mamy do czynienia z wyjątkową sytuacją. Radni i zgłaszający się do nich mieszkańcy oraz przedsiębiorcy przekonują, że przygotowane zmiany niekorzystnie wpłyną na warunki zamieszkania i działalność gospodarczą w tej dzielnicy. W uchwale skierowanej do prezydenta i ZIKiT radni z Dzielnicy I zaznaczyli, że „likwidacja i redukcja miejsc postojowych wyeliminuje i ograniczy możliwość parkowania mieszkańcom, klientom, interesantom. Wywoła to negatywne skutki społeczne (postępujące wyprowadzanie się mieszkańców z centrum) i gospodarcze (likwidacja firm, sklepów, zakładów usługowych)”.

- Trzeba za wszelką cenę utrzymać w centrum jak najwięcej miejsc postojowych. Dlatego apelujemy, aby nie likwidować ich na chodnikach, gdzie szerokość przejścia dla pieszych wynosi od półtora do dwóch metrów - wyjaśnia Tomasz Daros.

Jako jeden z argumentów radni z „jedynki” wskazują systematyczne zmniejszanie się liczby mieszkańców Starego Miasta. 31 grudnia 2016 r. wynosiła ona 33 tys. 359 osób, a rok wcześniej 34 tys. 580 - jest więc spadek o 1221 osób. Radni podkreślają, że obowiązkiem władz Krakowa jest powstrzymanie tego procesu, ponieważ „centrum pozbawione mieszkańców jest skazane na wegetację, a za 20- 30 lat będzie za późno na odrodzenie tkanki społecznej. Zapewnienie szerokich chodników jest pozbawione sensu, jeśli te przestrzenie będą puste”.

Urzędnicy mają przeanalizować uchwałę Rady Dzielnicy I. - Obawiamy się jednak, że ten postulat nie ma oparcia w przepisach - komentuje Michał Pyclik z ZiKIT. Nie można bowiem jako szczególne przypadki wskazać całej dzielnicy, a jedynie ulice, na których będzie odpowiednie uzasadnienie (np. mały ruch pieszy ze względu na brak na niej instytucji publicznych, do których chodzi wiele osób).

- Projektantowi zleciliśmy wyznaczenie jak najwięcej miejsc postojowych - zaznacza Michał Pyclik.

Projekt zmian organizacji parkowania jest już gotowy, teraz trwa jeszcze jego sprawdzany w ZIKiT. W najbliższych dniach będzie upubliczniony. Wtedy też zostanie podana ostateczna liczba miejsc postojowych do likwidacji.

Mieszkańcy i radni Dzielnicy I zwracają uwagę, że od konsultacji z nimi (odbywały się w lutym) było dużo czasu, aby wszystko przygotować i jeszcze raz przedyskutować przed wakacjami. Teraz obawiają się, że wyjadą na urlopy, a po ich powrocie może się okazać, że pod domem nie mogą już parkować.

- Takie opóźnienie związane z projektem to duży problem. Wiadomo, jeśli się coś wytłumaczy mieszkańcom, łatwiej przyjmą zmiany - mówi przewodniczący Tomasz Daros.

Michał Pyclik zapewnia, że mieszkańcy będą mogli jeszcze zgłaszać poprawki do projektu. Likwidacja wyznaczonych miejsc postojowych ma się rozpocząć pod koniec lipca.

WIDEO: Droższe parkowanie metodą na korki w centrach miast? Zmiany w ustawie o drogach publicznych

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news